Nowa ustawa o izbach lekarskich nie będzie nowa tylko z nazwy: zamierza bowiem przeprowadzić operację na najbardziej wrażliwym organie "białego" samorządu - sądzie lekarskim.Ta operacja będzie polegała na otwarciu go dla pacjentów, którzy do tej pory nie mieli do niego wstępu. Ich interesy reprezentował rzecznik odpowiedzialności zawodowej. Zdarzali się jednak tacy rzecznicy, którym role prokuratura myliły się z rolą adwokata. Niełatwo się domyślić, czym kończyło się to dla pacjenta.
- Zmieni się to, gdy pacjent albo jego pełnomocnik jako strona postępowania będzie siedział obok rzecznika - mówi dr Grzegorz Wrona, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile, który jako przedstawiciel Naczelnego Sądu Lekarskiego był zaangażowany w prace nad projektem ustawy.
Jawność postępowania dla pacjenta nie oznacza jednak, że na rozprawy sądu lekarskiego będzie można wejść z ulicy. Nadal będą utajnione ze względu na tajemnicę lekarską. Bardziej przyjazna będzie jednak sama procedura postępowania, której nieścisłości nierzadko były wykorzystywane przez lekarzy do skutecznych odwołań. Teraz liczba odwołań, przynajmniej z tego powodu, znacznie się obniży. Zwiększy się za to różnorodność kar. Teraz sąd musiał wybierać między dwiema skrajnościami: upomnieniem czy naganą a zawieszeniem prawa wykonywania zawodu. Tymczasem najwięcej przypadków mieściło się właśnie w tej luce, którą teraz mają wypełnić między innymi kary finansowe oraz zakaz wykonywania pewnych czynności, co dla chirurga może oznaczać na przykład zakaz wykonywania operacji. Będzie mógł jednak leczyć zachowawczo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?