Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Najwyższy przyzna milion złotych ofierze księdza z zakonu chrystusowców? Z powodu koronawirusa wyrok ma zapaść po posiedzeniu niejawnym

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
Pod siedzibami zakonu chrystusowców odbywały się manifestacje. Wzywano księży do wycofania kasacji od wyroku przyznającego milionowe zadośćuczynienie i dożywotnią rentę ofierze księdza pedofila Romana B. Zakon nie wycofał kasacji, bo nie poczuwa się się do  odpowiedzialności za działania byłego księdza Romana B. Sprawą zajmuje się teraz Sąd Najwyższy.
Pod siedzibami zakonu chrystusowców odbywały się manifestacje. Wzywano księży do wycofania kasacji od wyroku przyznającego milionowe zadośćuczynienie i dożywotnią rentę ofierze księdza pedofila Romana B. Zakon nie wycofał kasacji, bo nie poczuwa się się do odpowiedzialności za działania byłego księdza Romana B. Sprawą zajmuje się teraz Sąd Najwyższy. Waldemar Wylegalski
Czy ofiara księdza pedofila Romana B. zachowa milion złotych zadośćuczynienia od zakonu chrystusowców? Końcowy wyrok w tej głośnej sprawie może zapaść we wtorek 31 marca. Sprawę oceni teraz Sąd Najwyższy. Rozpatrzy kasację chrystusowców, którzy nie poczuwają się do odpowiedzialności, również materialnej, za działania byłego już księdza Romana B. Z powodu koronawirusa odbędzie się posiedzenie niejawne, bez udziału stron.

Sąd Najwyższy zajmie się sprawą na posiedzeniu niejawnym. Oznacza to, że ani adwokaci zakonu chrystusowców, ani adwokat poszkodowanej nie będą obecni na posiedzeniu. Początkowo zakładano, że pojawią się na rozprawie, ale sytuacja uległa zmianie przez koronawirusa.

Szybkiego zakończenia sprawy domaga się ofiara księdza. Ciągnące się procedury i niepewny finał negatywnie odbijają się na jej stanie zdrowie. Dlatego posiedzenie wyznaczono na 31 marca, mimo trwającej epidemii koronawirusa.

- Zdecydowana większość spraw w Sądzie Najwyższym jest rozpatrywana na posiedzeniu niejawnym. Dlatego taka procedura nie dziwi również w tym przypadku – zaznacza adw. Jarosław Głuchowski z Poznania, pełnomocnik pokrzywdzonej. - Początkowo rzeczywiście rozprawa miała się odbyć również z moim udziałem, mieli być także obecni pełnomocnicy zakonu. Jednak sytuacja uległa zmianie przez epidemię koronawirusa.

Wiećej: Mikołaj Maźwa, prawnik chrystusowców, stwierdził w swojej kasacji, że ofiara księdza pedofila "zdążyła się przyzwyczaić do krzywdy"

W Sądzie Najwyższym były wyznaczane już różne terminy, które jednak odwoływano. Również z powodu wątpliwości wobec pierwszego składu Sądu Najwyższego.

Czytaj także: Wobec pierwszego składu Sądu Najwyższego, który miał rozpatrzeć kasację zakonu chrystusowców, pojawił się zarzut braku bezstronności

Wtorkowe posiedzenie w Sądzie Najwyższym odbędzie się, jeśli każdy z trzech sędziów będzie zdrowy. Sąd już wcześniej wskazał stronom, że złe samopoczucie któregoś z sędziów spowoduje odwołanie posiedzenia. Jeśli jednak posiedzenie dojdzie do skutku, wyrok w tej głośnej sprawie może zapaść już 31 marca lub w ciągu dwóch tygodni, licząc od wtorkowego posiedzenia.

Przełomowe wyroki poznańskich sądów. Uznały odpowiedzialność kościelnej instytucji za księdza pedofila

Sprawa jest głośna nie tylko z uwagi na wysokość zadośćuczynienia oraz fakt, że chrystusowcy mają płacić ofierze księdza dożywotnią rentę. Przede wszystkim jest to pierwsza sprawa dotycząca pedofilii w polskim Kościele, w której sąd uznał odpowiedzialność kościelnej instytucji za działania księdza pedofila. Przełomowe orzeczenia wydały w 2018 roku dwa poznańskie sądy.

Sprawdź także: Prawomocny wyrok, który jest kwestionowany przez zakon chrystusowców, wydał poznański Sąd Apelacyjny

Ksiądz Roman B. został zatrzymany w 2008 roku, tuż przed wyjazdem na misję do Anglii. Zarzucono mu wielokrotne wykorzystywanie dziewczynki poniżej 15 roku życia. Ofiara księdza pochodziła z tzw. trudnej rodziny. Ksiądz wykorzystał tę sytuację. Zabrał ją z domu rodzinnego pod pozorem zapewnienia nauki w jednym z miast woj. zachodniopomorskiego.

Sąd podczas procesu karnego wskazał, że wkrótce uczynił z niej seksualną niewolnicę. Dziewczyna, z powodu traumatycznych doświadczeń, podejmowała próby samobójcze. W sprawie pojawił się ponadto wątek ciąży, w którą miała zajść wskutek gwałtów oraz późniejszej aborcji. Miałby ją zorganizować jej oprawca u zaprzyjaźnionej pani ginekolog związanej z Kościołem. Ostatecznie wątek ciąży i aborcji nie został potwierdzony w śledztwie. Ksiądz Roman B. został skazany najpierw na 8 lat więzienia, a w procesie odwoławczym skrócono mu karę do 4 lat. Wpływ na skrócenie wyroku miał fakt, że stwierdzono u niego zaburzenia pedofilijne. To, zdaniem sądu, musiało wpłynąć na to, że będzie w więzieniu znacznie krócej.

Roman B. wydalony z kapłaństwa dopiero po kilku latach po wyjściu z więzienia

Ksiądz wyszedł na wolność w 2012 roku. Trafił do zakonu chrystusowców w Puszczykowie pod Poznaniem. Ograniczono jego aktywność jako księdza, ale nadal mógł na przykład odprawiać msze święte. Jego kościelni przełożeni chcieli dać mu kolejną szansę. Twierdzili w piśmie do Watykanu, że Roman B. „przeszedł drogę nawrócenia”. Usunęli go z zakonu i z kapłaństwa dopiero wtedy, gdy media zaczęły pisać, że ksiądz skazany za pedofilię nadal pracuje w zakonie. Stało się to również tuż przed prawomocnym wyrokiem sądu nakazującym zakonowi wypłatę milionowego zadośćuczynienia.

Więcej na ten temat: Ksiądz pedofil się nawrócił. Tak pisał do Watykanu ówczesny generał zakonu chrystusowców ksiądz Tomasz Sielicki

Kilka lat temu ofiara księdza Romana B., obecnie dorosła kobieta, pozwała do sądu zakon chrystusowców o zadośćuczynienie i dożywotnią rentę. Wskazywał, że inni księża wiedzieli o jej krzywdzie. Roman B. gościł ją na plebanii, jeździł z nią po kraju po kościelnych instytucjach. W 2018 roku dwa poznańskie sądy, okręgowy i apelacyjny, wskazały na odpowiedzialność zakonu. Tamten wyrok jest prawomocny, ale chrystusowcy złożyli kasację. Nie poczuwają się do odpowiedzialności za Romana B. Przekonują, że działał bez ich wiedzy. Sprawę rozstrzygnie Sąd Najwyższy.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski