Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Najwyższy zdecyduje o losie nożownika z Kórnika

Redakcja
Sąd Najwyższy rozpatrzy we wtorek skargę kasacyjną na wyrok nożownika z Kórnika. Mężczyzna został skazany na 15 lat więzienia za usiłowania zabójstwa.

Trzech sędziów Sądu Najwyższego podejmie decyzję o dalszym losie Piotra L., nożownika, który został skazany za usiłowanie zabójstwa 50-letniej kobiety w Kórniku. Mężczyzna zaatakował kobietę nożem i zadał jej ok. 60 ciosów. W wyniku ataku 50-latka straciła wzrok w prawym oku.

Do dramatycznego zdarzenia doszło w listopadzie 2015 roku. Wieczorem, na jednej z ulic Kórnika, 21-letni mężczyzna brutalnie zaatakował starszą kobietę. Napastnik obrabował 50-latkę i zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem. Kiedy już zaczął uciekać z miejsca zdarzenia i usłyszał, że kobieta wzywa pomoc, wrócił do niej i zadał jej kolejne ciosy.

Policjanci poszukiwali Piotra L. przez tydzień. Kiedy w końcu udało się go zatrzymać, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Początkowo nie przyznawał się do winy. Zrobił to dopiero w sądzie, kiedy rozpoczął się jego proces.

– Pomyślałem, że podejdę do tej pani, przestraszę ją nożem, chwycę torebkę i ucieknę. Kiedy podchodziłem, wyciągnąłem nóż. Ona się odwróciła i krzyknęła „Jezu, zostaw mnie, czego chcesz”, powiedziałem „Zamknij się, oddaj torebkę”. Szedłem do niej. Byłem bardzo pobudzony, zdesperowany – wyjaśniał w sądzie oskarżony i dodawał: – Krzyczała, żebym ją zostawił. Zadawałem jej ciosy w głowę. Byłem w takim amoku, że nie panowałem nad tym.

W marcu ubiegłego roku Sąd Okręgowy skazał Piotra L. na karę 25 lat więzienia i 50 tysięcy złotych nawiązki na rzecz ofiary.

– Oskarżony nie zasługuje na to, by żyć w tym społeczeństwie. Wysoki wyrok jest po to, żeby więcej krzywdy temu społeczeństwu nie zrobił – mówił w uzasadnieniu sędzia Piotr Michalski.

Apelację od wyroku sądu złożyli obrońcy Piotra L. W poznańskim Sądzie Apelacyjnym sam Piotr L. prosił o obniżenie wyroku z 25 do 12 lat więzienia.

– Wpadłem w spiralę długów, a alkohol odebrał mi zdrowy rozsądek – tłumaczył swoje zachowanie. Jednocześnie przepraszał, mówił, że jest mu wstyd, bo zawiódł swoją rodzinę, księdza proboszcza, u którego przez 10 lat był ministrantem, panią katechetkę, która zabierała go obozy oraz innych nauczycieli.

Ostatecznie Sąd Apelacyjny przychylił się do odwołania obrońcy Piotra L. i we wrześniu ubiegłego roku złagodził mu karę z 25 do 15 lat więzienia.

– Oskarżony jest młodym człowiekiem. Złożył obszerne wyjaśnienia, okazał także skruchę, przepraszając pokrzywdzoną i całą jej rodzinę. Skierował również list do pokrzywdzonej, w którym prosi o przebaczenie – uzasadniała sędzia Izabela Pospieska.

Od wyroku skargę kasacyjną złożyła prokuratura. We wtorek rozpozna ją Sąd Najwyższy. Jeśli skarga zostanie odrzucona, wyrok 15 lat więzienia stanie się ostateczny.

Zobacz wideo z procesu Piotra L.:

źródło: TVN24/x-news.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski