26 lipca 2010 roku Agnieszka wyszła z rodzinnego domu w Dąbczu w poniedziałek o godz. jedenastej, mówiąc, że idzie spotkać się z koleżanką.
- Zawołałam ją, bo usłyszałam, że dostała SMS-a. Po chwili przyszła do mnie i powiedziała: - Mamo, Daria pojedzie z Rydzyny rowerem i koło przystanku, przy skrzynkach pocztowych, pogadam sobie - mówiła mama nastolatki. Dziewczynka zabrała jeszcze z domu klucz do skrzynki, żeby sprawdzić pocztę.
Jak się miało później okazać, szła na spotkanie ze swoim mordercą - 16-letnim chłopakiem z tej samej miejscowości. Rodzina już po pewnym czasie zaczęła się denerwować nieobecnością Agnieszki, ktora nie odbierała telefonów. Jednak dopiero wieczorem jej siostra zawiadomiła policję o zniknięciu nastolatki.
- Jeszcze tego samego dnia przeprowadziliśmy szereg rozmów, w tym z sąsiadami, koleżankami. Jednocześnie trwało przeczesywanie najbliższego terenu. Na miejsce został także skierowany pies tropiący, który jednak nie podjął tropu - mówił wówczas Henryk Kasiński, komendant powiatowy policji w Lesznie.
Po zapadnięciu zmroku, zaprzestano poszukiwań, jednak pracy nie przerwali funkcjonariusze z wydziału kryminalnego. Pod uwagę były brane dwa scenariusze. Pierwszy, że dziewczyna uciekła z domu, a drugi, że mogło wydarzyć się coś złego. We wtorek od rana do Dąbcza przyjechali policjanci, wspierani przez strażaków z OSP. Tymczasem kryminalni typowali osoby, które mogły mieć związek ze sprawą. Jednym z nich był 16-letni mieszkaniec Dąbcza, który podczas przesłuchania przyznał, że spotkał się z Agnieszką.
- To on wskazał miejsce, gdzie doszło do spotkania - dodaje Kasiński. Tam też policjanci znaleźli Agnieszkę. Ciało leżało w rowie, częściowo w wodzie.
Kamil przyznał się do winy. Wyjaśnił, że pobił i udusił dziewczynę - za to, że chciała się z nim spotykać, a jemu się nie podobała...
Sąd zdecydował, że nastolatek będzie odpowiadał jak dorosły. W styczniu 2012 roku Kamil został skazany na 15 lat więzienia. Prokurator domagał się 25 lat, natomiast dla obrońcy oskarżonego kara była zbyt surowa. Obaj zaskarżyli wyrok, jednak Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał go w mocy. Przyjmując, podobnie jak Sąd Okręgowy, wiek sprawcy jako okoliczność łagodzącą.
Teraz dwudziestolatek postanowił ubiegać się o ułaskawienie. Bezskutecznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?