Warszawska prokuratura zarzuciła oskarżonemu, między innymi, wręczanie łapówek dyrektorom departamentów Ministerstwa Finansów - w zamian za korzystne decyzje podatkowe. Sąd bada, od jakich decyzji fiskusa odwoływał się podatnik Stokłosa, kiedy i z jakiego powodu były zmieniane.
Większość świadków przyjechała z Warszawy. Byli to urzędnicy MF, którzy przygotowywali projekty decyzji dotyczących senatora. Ci z najniższego szczebla powiedzieli, że pisali je zgodnie ze wskazówkami swoich przełożonych - nawet jeżeli interpretacja przepisów budziła ich wątpliwości.
Zeznawał też świadek z Urzędu Kontroli Skarbowej w Pile, który na początku lat dziewięćdziesiątych na polecenie "góry", czyli ministerstwa, skrócił kontrolę u senatora Stokłosy.
Nie przyjechał natomiast świadek, który jako radca prawny przyczynił się do umorzenia części zaległości podatkowych biznesmena. Ponieważ kolejny raz nie stawił się na rozprawie, sąd wymierzył mu karę porządkową w wysokości tysiąca złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?