W sierpniu poznański Sąd Rejonowy uznał go winnym zniesławienia Sławomira Skrzypka, prezesa NBP, w felietonie opublikowanym w 2007 roku w "Głosie Wielkopolskim". Profesor zakwestionował w nim dyplomy i poziom wiedzy ekonomicznej prezesa. Sławomir Skrzypek pozwał ekonomistę do sądu. Ten uznał Jana Winieckiego winnym i ukarał finansowo: 10 tysiącami grzywny i obowiązkiem wpłacenia 20 tysięcy na Caritas. Zaocznie, bo ani oskarżony ani jego adwokat Jerzy Naumann, nie przyjechali na ostatnią rozprawę. Adwokat zachorował, więc przesłał do poznańskiego sądu faks z prośbą o jej odroczenie.
- Udzieliłem porady panu profesorowi, by się na próżno nie fatygował do Poznania. Moja czujność została uśpiona informacją, że faks dotarł do sądu... - Faks został nadany od godzinie 9.21. Po 24 sekundach dotarł do sądu wniosek o zniesienie terminu rozprawy, która miała rozpocząć się o godzinie 11 - mówił dzisiaj sędzia Jarosław Ochocki.
- Późniejsze tłumaczenia, że faksy były odbierane zbiorczo, nie mogą powodować ujemnych konsekwencji dla oskarżonego. Sąd pierwszej instancji powinien rozpoznać wniosek obrony, a nie zamknąć przewód sądowy - bez końcowej mowy obrończej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?