Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Skazany na 25 lat więzienia za zabicie żony

Barbara Sadłowska
Poznański sąd skazał w poniedziałek 32-letniego zabójcę żony na 25 lat więzienia
Poznański sąd skazał w poniedziałek 32-letniego zabójcę żony na 25 lat więzienia Fot. Arkadiusz Dembiński
Po dwóch rozprawach poznański sąd skazał w poniedziałek 32-letniego zabójcę żony na 25 lat więzienia. Krzysztof N. , mieszkaniec powiatu nowotomyskiego, nie łożył na dom i dziecko, nie pomagał rodzicom na gospodarstwie, a zarobione pieniądze wydawał na alkohol i grę. Nękał Magdalenę N. podejrzeniami o zdradę, chociaż kobieta żyła tylko dla domu i dziecka. Zadźgał ją nożem w czerwcu ubiegłego roku.

Proces Krzysztofa N. rozpoczął się tydzień temu. Wówczas przyznał się do winy, mówił, że żałuje, a swoją zbrodnię tłumaczył tym, że podsłuchał rozmowy żony o kochanku i wpadł w szał...

PRZECZYTAJ TAKŻE: Mąż podejrzany o zabójstwo żony

- Z analizy bilingów wynika, że takich rozmów nie było - powiedział prokurator Karol Talaga z Prokuratury Rejonowej w Nowym Tomyślu, który żądał dla Krzysztofa N. 25 lat. - Przypuszczalnie wtedy do oskarżonego dotarło, że jego małżeństwo jest absolutnie skończone, co stało się wyłącznie z jego winy. Egocentryczny, skoncentrowany na sobie i swoich potrzebach, nie dał ani grosza na utrzymanie żony i swojego dziecka. Opętany patologiczną zazdrością, dążył do całkowitej kontroli nad jej życiem - potrafił pociąć ubranie, żeby nie mogła wyjść z domu. Traktował żonę jako swoją własność i sam przyznał sobie prawo do pozbawienia jej życia...

- Czy on w ogóle pomyślał, że dziecko będzie bez matki? - mówiła jedna z sióstr zamordowanej Magdy, oskarżycielka posiłkowa w procesie. - Na było dziesięcioro w domu, pomagaliśmy sobie nawzajem. Ona, najmłodsza, zginęła... Ja nie miałam dostępu do siostry, nie pozwalał jej dzwonić. Skrzywdził nas wszystkich, a najbardziej swoje dziecko. Tego nie można wybaczyć.

Adwokat Monika Urbańska, obrońca oskarżonego z urzędu, nie miała łatwego zadania. Mogła jedynie powiedzieć, że Krzysztof N. przyznał się i przepraszał, a jako adoptowane dziecko uważał, że nie jest kochany przez rodziców.

- Przepraszam i proszę, abyście mi kiedykolwiek wybaczyli - powiedział w "ostatnim słowie" oskarżony.
- Nie ma dla ciebie wybaczenia - usłyszał od kilkunastu obecnych na sali krewnych Magdy. Na ogłoszenie wyroku czekali pod gmachem poznańskiego sądu. Ze zdjęciem Magdy...
- Ptasiego mleka mu nie brakowało - mówił ojciec oskarżonego, który ćwierć wieku temu usynowił pięcioletniego chłopczyka z domu dziecka, a potem w nocy, 10 czerwca ubiegłego roku próbował reanimować konającą synową.

- Rzekome połączenia telefoniczne, których nie było, były swego rodzaju urojeniem albo stanowią linię obrony oskarżonego - myślał może, że będzie inaczej odbierany jako zabójca zdradzającej żony, a nie kobiety będącej przykładną żoną i matką - powiedziała sędzia Agata Adamczewska, uzasadniając wyrok 25 lat więzienia dla Krzysztofa N. - Nie działał w szoku jako zdradzony mąż. Wziął nóż i poczekał na odpowiedni moment, by zaskoczyć żonę po wyjściu z łazienki. Spojrzał na ojca reanimującego jego żonę i przeszedł korytarzem. Matce, która dzwoniła po pogotowie, powiedział, że skoro pokrzywdzona nie będzie z nim, to nie będzie także z nikim innym. Nóż wyrzucił do studni, spokojnie wrócił do domu po buty, a potem z ukrycia obserwował przyjazd pogotowia i policji.

Sędzia Adamczewska powiedziała też, że oskarżony nie szukał miłości, której rzekomo nie otrzymał od adopcyjnych rodziców, w założonej przez siebie rodzinie. Jego zainteresowanie żoną ograniczało się do tego, czy ona go nie zdradza, a swemu dziecku zabrał mamę.

Poniedziałkowy wyrok poznańskiego sądu jest nieprawomocny.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Policja: Zatrzymano mężczyznę podejrzanego o zabójstwo swojej żony

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski