Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Za atak z nożem na koleżankę hazardzista usłyszał wyrok

Barbara Sadłowska
Waldemar K., konwojent z Piły, nałogowo grał na automatach. Ścigany za długi przez banki, znajomych i przestępców, zaatakował nożem koleżankę z pracy, której był winien 300 euro. Kobieta przeżyła. W czwartek wyrok 11 lat więzienia dla Waldemara K. uprawomocnił się.

41-letni konwojent pocztowy z Piły przez kilka lat przepuszczał na automatach po 300 - 400 złotych dziennie. Anna J. pożyczyła Waldemarowi K. 300 euro. Po kilku miesiącach poprosiła o zwrot.

Waldemar K. przyszedł nie zapowiedziany do jej mieszkania, ogłuszył butelką i dźgał nożami. Kobieta spływając krwią uciekła do sąsiadki. Waldemar K. wyrwał telefon emerytce, która chciała wezwać pogotowie. Dopadł Annę J. w kuchni i zaatakował nożem... sąsiadki.

Podczas procesu przed Sądem Okręgowym w Poznaniu powiedział, że nie chciał zabić koleżanki, a "atak szału" tłumaczył nadmiernym zażywaniem środków przeciwbólowych, popijanych napojem energetycznym.

- Cały czas zadaję sobie pytanie, co ja temu człowiekowi zrobiłam. Pożyczyłam pieniądze, ale nie byłam nachalna, nie nękałam go, czekałam, aż mi odda. Nie jestem w stanie tej osobie wybaczyć - powiedziała Anna J.

Także Waldemar K. nie potrafił powiedzieć, dlaczego zaatakował koleżankę. Mało tego, po zatrzymaniu bezczelnie skłamał, że miał romans z pokrzywdzoną, że ona go szantażowała i groziła, że powie o tym żonie...

W listopadzie poznański sąd skazał Waldemara K. na 11 lat więzienia. Wyrok zaskarżył obrońca oskarżonego, który w swojej apelacji próbował wykazać, że Waldemar K. wcale nie chciał zabić... Sądu Apelacyjnego nie przekonały argumenty mecenasa.

- Zamiar był oczywisty, a sytuacja absolutnie jednoznaczna. Pojechał z nożem, upewnił się, że pokrzywdzona jest sama w domu. Z zaskoczenia zaatakował ją z tyłu, uderzając pełną butelką wina,. która rozbiła się na na głowie... Po ucieczce z mieszkania gonił ją, u sąsiadki użył kolejnych noży - wyliczał sędzia Henryk Komisarski z poznańskiego Sądu Apelacyjnego. - O jakim zamiarze można tu mówić, jeżeli nie o zabójstwie? Potem złożył skandaliczne i niemoralne, wręcz niehonorowe wyjaśnienia, w których próbował przerzucić odpowiedzialność za swój czyn na pokrzywdzoną.

W krótkim uzasadnieniu wyroku apelacyjnego sędzia Komisarski dodał, iż biegli toksykolodzy stwierdzili, że mieszanka środków przeciwbólowych i Tigera "nie wyłącza" świadomości. Stwierdził też, że karę 11 lat, która według adwokata była niewspółmiernie surowa, Sąd Apelacyjny uznał za zbyt łagodną...
W Poznaniu proces Waldemara K., był drugą sprawą z uzależnieniem od gry na automatach w tle. Pierwszy był 21-letni mieszkaniec Leszna, który zabił swoją przyszłą teściową, bo nie chciała mu dać pieniędzy na kontynuowanie gry. Udusił ją trzonkiem siekiery i wrócił do salonu pod wiadukt. Dawid G. został prawomocnie skazany na 15 lat. Natomiast w tym roku rozpoczął się proces Adama K, również uzależnionego od gry na automatach, który zabił pracownicę Providenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski