Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Zabójca i gwałciciel staruszki skazany na 25 lat

Barbara Sadłowska
Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Tadeusza S. na 25 lat więzienia,
Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Tadeusza S. na 25 lat więzienia, Fot. Marek Zakrzewski
Tadeusz S. wysłuchał wyroku poznańskiego sądu, skazującego go na 25 lat więzienia, z kamienną twarzą. Takiej kary żądał dla niego prokurator za zgwałcenie i zamordowanie 75-letniej poznanianki. Wyrok jest nieprawomocny.

Proces 52-letniego Tadeusza S. przed poznańskim Sądem Okręgowym rozpoczął się 11 kwietnia. Podczas trzech rozpraw udało się przeprowadzić wszystkie czynności za zamkniętymi drzwiami. Wyłączenia jawności domagali się bowiem wszyscy: obrońca oskarżonego, prokurator i bliscy zmarłej.

Przeczytaj także: Poznań: Rozpoczął się proces zabójcy i gwałciciela 75-latki [WIDEO]

Okoliczności popełnienia zbrodni były zbyt drastyczne... We wtorek prokurator zażądał dla zabójcy 25 lat więzienia. Sąd uprzedził wówczas o możliwości zmiany opisu czynów i kwalifikacji prawnej niektórych czynów i wyznaczył termin ogłoszenia wyroku na środowe popołudnie.

Tylko w tym momencie proces toczył się jawnie. Sędzia Maria Kostecka odczytała zarzuty postawione Tadeuszowi S., po czym przedstawiła werdykt. Sąd uznał oskarżonego winnym zgwałcenia i zamordowania staruszki - z tym, że być może nie zaplanował śmierci ofiary w danym momencie.
Wprawdzie bił, łamiąc kości nosa, kopał i spowodował poważne obrażenia głowy, ale bezpośrednią przyczyną zgonu było podrażnienie nerwu błędnego, gdy Tadeusz S. dusił kobietę.

Sąd zmienił także zarzut z rozboju na kradzież - zabójca zabrał staruszce jej złotą obrączkę, wycenioną na tysiąc złotych. Dodatkowo wymierzył mu także 2 lata za próbę przekupienia policjantów. Tadeusz S. myślał, że za pieniądze "zapomną o sprawie"... Kara łączna 25 lat więzienia nie jest prawomocna. Sąd zobowiązał także Tadeusza S. do zapłaty 20 i 15 tysięcy złotych zadośćuczynienia krewnym ofiary.

17 września września ubiegłego roku Tadeusz S. zaczepił na przystanku tramwajowym wracającą z rodzinnej wizyty 75-letnią mieszkankę poznańskich Rataj. Podobno był sympatyczny, zaoferował pomoc w niesieniu toreb.

Nie wiadomo, jak doszło do tego, że wszedł do mieszkania pani G. na osiedlu Piastowskim. Tam zaatakował starszą kobietę, pobił, zgwałcił i zabił. Ciało przykrył gazetami i pościelą, natomiast sam rozgościł się w drugim pokoju.

Wychodził z domu pani G. tylko po alkohol i pił... Bliscy pani G., z którymi utrzymywała niemal codzienny kontakt, zaniepokoili się, że nie daje znaku życia. Odczekali do 22 września i pojechali do jej mieszkania. Nikt nie otwierał drzwi. Postanowili je wyłamać. W środku zobaczyli obcego, pijanego mężczyznę. W drugim - znaleźli ciało kobiety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski