Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądy łaskawe dla kłusujących na jeziorach [ZDJĘCIA]

Robert Domżał
Wspólny patrol policjantów i strażników rybackich wyciąga sieci kłusowników z jeziora
Wspólny patrol policjantów i strażników rybackich wyciąga sieci kłusowników z jeziora archiwum Komisariat Wodny Policji w Poznaniu
Około tysiąca różnych urządzeń do nielegalnych połowów ryb, w tym kuszę i kilometry sieci, zarekwirowali w ubiegłym roku strażnicy Państwowej Straży Rybackiej.

Czytaj także:
Chobienice: Kłusownicy z Zielonej Góry w rękach policji
Kłusownicy używali miniłodzi podwodnej

Od lat okres świąteczno-noworoczny jest czasem kiedy kłusownicy są szczególnie aktywni. W tym roku mróz nie skuł jezior lodem i dlatego kłusownicy mają ułatwiony połów. Nie tylko pogoda jest dla nich łaskawa. Pobłażliwe są sądy. Kłusownicy, mieszkańcy gminy Dopiewo w powiecie poznańskim, którzy w roku 2010 zasłynęli z tego, że rozciągali sieci pod lodem przy użyciu specjalnie skonstruowanego modelu łodzi podwodnej, zostali ponownie zatrzymani przez policjantów. Stanęli przed sądem, ale udało im się uniknąć surowej kary. A mogli być skazani nawet na dwa lata ograniczenia wolności oraz grzywnę. Policjanci dziwią się łagodności sądów, ale nadal robią swoje.

- Od dłuższego już czasu jest tak, że gdy wyjeżdżamy nad wodę, kłusownicy nas śledzą. Ale niech i tak będzie. Nasze pojawienie się w okolicy jezior ma wówczas charakter prewencyjny, zapobiegawczy - mówi podkomisarz Dariusz Białkowski z Komisariatu Wodnego w Poznaniu. Pod swoją opieką policjanci z tego komisariatu mają jeziora Kierskie, Lusowskie, a także Pamiątkowskie.

Z kolei strażnicy z Państwowej Straży Rybackiej z Leszna w czasie jednego z patroli natknęli się na mężczyznę z kuszą. Wykorzystanie tego rodzaju sprzętu do amatorskiego połowu ryb jest możliwe, ale trzeba mieć na to szereg pozwoleń. Mężczyzna, na którego natknęli się strażnicy najwyraźniej dokumentu nie miał, bo zaczął uciekać. Sądził pewnie, że ścigający go szybko spasują. Kiedy dotarł do trzcin, porzucił kuszę, a sam dał nura do wody i odpłynął.

- Kuszę zabezpieczyliśmy - mówi Maciej Piotr, komendant wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej w Poznaniu.

Wielkopolscy strażnicy w minionym roku odebrali kłusownikom blisko tysiąc sztuk najróżniejszych przedmiotów, w tym sieci, wykorzystywanych do kłusowania. Na kontrolowanych nałożyli 979 mandatów o łącznej wartości 208 tysięcy 720 złotych. Skontrolowano zaś 9366 osób. Do sądów różnych instancji skierowali 24 wnioski.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski