Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sami tworzymy żebraków. A wystarczy nie dawać

Leszek Waligóra
Leszek Waligóra
Biedni ludzie. Brudni, chorzy, z małymi dziećmi, które szczególnie chwytają za serce. Nie dasz - to może umrą z głodu. Ale... czy na pewno?

To okrutne: nie dawać datków żebrakom. W końcu udzielanie jałmużny jest jedną z cnót pochwalanych przez większość religii. Tylko wspomagać powinno się tych, którzy naprawdę potrzebują pomocy, ludzi, którzy naprawdę nie mogą na siebie zarobić, a nie tych, którzy z żebractwa stworzyli biznes. Tak, biznes. Ładnych kilka lat temu sam, przebrany za żebraka, testowałem, jak wygląda dobroczynność na ulicach. Z tego co pamiętam, w niespełna 2 godziny wyżebrałem solidny obiad, wałówkę na zapas oraz około 30 złotych w bilonie. Nawet dziś to więcej niż przeciętny Polak zarabia w tym czasie na etacie. Jak więc można żebrać dzień w dzień i nadal wyglądać jak półtora nieszczęścia? Nie można. To biznes zarabiający na naszej naiwności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski