CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST
Serca rzeczywiście nie można odmówić pracownikom szkoły. Widać je w pracach uczniów, które wiszą na korytarzu, słychać w opowieściach nauczycieli o szkole i swoich podopiecznych.
Nie da się jednak nie widzieć tego, że to wspaniałe miejsce zostało zaniedbane złym zarządzaniem. Może to brak pieniędzy, może nieumiejętność kadry zarządzającej, może brak wizji lub odwagi w podejmowaniu decyzji? Fakt, że ośrodek w Kiekrzu nie przypomina placówki na miarę XXI wieku.
Nauczyciele i terapeuci boją się, że miejsce to zniknie z mapy Poznania. Wspominają rozmowę na temat nowego szpitala z jednym z decydentów: na jednym z pięter wybuduje się oddział, będzie świetlica, telewizor, może jakiś chomiczek. Tak również nie wygląda nowoczesna rehabilitacja. Przy tworzeniu nowego oddziału rehabilitacji również trzeba zachować rozsądek. Pomyśleć o dzieciach, których leczenie trwa tygodniami, czasem miesiącami. Im nie wystarczy palma i chomik w klatce.
Może złotym środkiem byłoby nowe miejsce stworzone z doświadczeń starej kadry? Miejsce rehabilitacji dziecięcej w Poznaniu jest już przesądzone. To szpital dziecięcy przy Lutyckiej. Warto jednak tworząc je, nie zaprzepaścić wielu lat pracy specjalistów z Kiekrza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?