Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samobiczowanie Poznania, który się nie ceni...

Radosław Patroniak
W Poznaniu zbyt często ludzie mają skłonność do samobiczowania, czego dowodem choćby ostatnie zamieszanie z wydawaniem publicznych pieniędzy na rzekomo bizantyjską oprawę podpisania umowy operatorskiej na Stadionie Miejskim. Byłem na wspomnianej uroczystości i przepychu nie widziałem, ale może ja się nie znam, bo na co dzień jeżdżę bentleyem, a z karty dań zawsze wybieram homara...

Mnie bardziej zaintrygowało obwieszczenie, że umowę podpisano późno, ale za to będzie ona najlepsza z wszystkich dotychczasowych w Polsce.

Z tym wypożyczaniem stadionów prywatnym konsorcjom to eksperymentuje cała Polska, tylko wciąż brakuje odważnego, który by powiedział ludziom, że tak naprawdę to nie wiadomo, co z tego wyniknie. Kolejny wniosek musi być więc taki, że zamiast negocjować umowę pół roku, można było jej treść ustalić w ciągu dwóch dni i też świat by się nie zawalił...

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dużo osób myśli, że im coś dłużej trwa, bardziej niezrozumiale jest podane i objęte klauzulą "ściśle tajne", wymaga użycia niezwykłych słów. Tymczasem operator to po prostu zarządca stadionu.

Od czasu kiedy zapanowała moda na mnożenie funkcji i ich nazw, wszyscy przestali jednak być odporni na nowomowę. Dlatego prezydent Ryszard Grobelny nie mógł w swoim imieniu mianować dyrektora obiektu przy Bułgarskiej, tylko musiał powołać pełnomocników, stworzyć zespół negocjacyjny, ogłosić przetarg i wynająć prawników. Dopiero wtedy mógł poznać najemcę budynku, który ma nim zarządzać profesjonalnie i skutecznie.

Takie są założenia, a jak będzie, to czas pokaże. Już na starcie jednak widać, że w dzisiejszych czasach nie da się niczego z(a)robić bez imitacji wysiłku intelektualnego.

Stolica Wielkopolski nie jest zresztą odmieńcem, tylko ma problem z wyolbrzymianiem tego, co dla innych jest błahostką. Wokół stadionu we Wrocławiu nie ma parkingów, jest natomiast księżycowy krajobraz. Tam jednak ludzie nie narzekają na niedogodności, tylko chodzą na mecze i imprezy uśmiechnięci, a ich decydenci prześcigają się w licytowaniu na niedokończone dzieła. Co z tego, że kłamią jak z nut i pudrują rzeczywistość, skoro w Polskę idzie sygnał, że są najlepsi.

A u nas jest tak, że spotykam się ze znajomym, po czym stwierdzamy, że Poznań to dziwne miasto, w którym niewiele się dzieje, a jak już się dzieje, to zawsze ktoś to krytykuje. Chwilę później dosiada się do nas dość znany bokser, Dariusz Michalczewski, który przespacerował się po Starym Browarze, i mówi, że Poznań to zdecydowanie miasto nr 2, tuż po Warszawie, a na pewno przed Gdańskiem, Krakowem i Wrocławiem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski