Samotnie mieszkający seniorzy w Poznaniu nadal czekają na szczepienia. Dlaczego ich nie dostali?

11 stycznia 2021 r. Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, poinformowała o dużym zainteresowaniu szczepieniami przeciw COVID-19 wśród pensjonariuszy DPS-ów. Wówczas aż 70 proc. seniorów deklarowało chęć zaszczepienia. Urzędy wojewódzkie w porozumieniu z placówkami przygotowały listę seniorów chętnych do zaszczepienia. Szczepienia zostały uwzględnione w pierwszym etapie Narodowego Programu Szczepień i rozpoczęły się 18 stycznia.

Zobacz też: Depresja po koronawirusie?

Szczepienia w DPS-ach

Proces szczepienia seniorów w poznańskich DPS-ach przebiega sprawnie, choć wciąż jest w trakcie realizacji. Według danych z 12 marca, w poznańskich placówkach przebywa obecnie 602 seniorów, z czego 345 zostało już zaszczepionych.

- W miejskich DPS-ach mieszka 386 osób, z czego 353 osoby były zainteresowane szczepieniem. Udało się zaszczepić 243 mieszkańców. Na szczepienie wciąż czeka 110 osób, w tym ok. 100 na pierwszą dawkę. W przypadku niepublicznych DPS-ów na 216 osób zainteresowanych szczepieniem było 153 pensjonariuszy. Zaszczepiono już 102 mieszkańców, a na szczepienie czeka kolejnych 51, w tym 45 na pierwszą dawkę

– wylicza Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Poznania.

Niektórzy seniorzy nie chcą lub nie mogą przyjąć szczepionki. W przypadku publicznych DPS-ów takich osób jest 33, zaś w niepublicznych placówkach – 63.

Sprawne przeprowadzenie szczepień umożliwiło ponowne otwarcie DPS-ów. Seniorzy od początku tego tygodnia mogą spotykać się z bliskimi. Dotyczy to zwłaszcza mieszkańców zaszczepionych dwiema dawkami. Niezaszczepieni seniorzy mogą być odwiedzani, ale tylko przez osoby, które przyjęły obie dawki szczepienia.

Samotni seniorzy czekają

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja pozostałych seniorów w Poznaniu. Wśród podopiecznych poznańskiego oddziału Stowarzyszenia mali bracia Ubogich zaszczepionych jest raptem kilkunastu na blisko stu seniorów.

- Proces szczepienia nadal trwa. Na tę chwilę robię weryfikację wśród naszych podopiecznych. Póki co więcej zaszczepionych jest mieszkańców DPS-ów, niż tych, którzy mieszkają samotnie. Wciąż wielu naszych seniorów jest niezapisanych. Nie mogą się dodzwonić pod wskazany numer. Próbują w przychodniach, lecz tam słyszą, że przychodnie nie prowadzą zapisów. Gdy już chcą się zapisać w odpowiednim miejscu, okazuje się, że brakuje wolnych miejsc i szczepionek

– opowiada Alicja Stronka, koordynatorka regionalna Stowarzyszenia w Poznaniu.

Pośród 50 podopiecznych Fundacji PETRA senior w Poznaniu, zaszczepionych zostało 24 seniorów (w tym 19 osób dwiema dawkami). – Obecnie wciąż czekamy na informację od kilku podopiecznych odnośnie szczepienia. Zdania wśród seniorów są podzielone. Jedni chcą się szczepić, inni niekoniecznie – mówi Anna Ziółkowska, prezes Fundacji.

Seniorzy nie zawsze mają możliwość, by zapisać się na szczepienia.

- Często nie pozwala stan zdrowia, który jest na tyle zły, że seniorzy nie mogą pozwolić sobie na dojazd i zaplanowanie szczepień. Mamy też poważnie schorowanych podopiecznych, którzy nie boją się koronawirusa. Szczególnie młodsi seniorzy przejawiają inicjatywę, by się zaszczepić. Starsi nie potrafią tego załatwić. Pomagają im wolontariusze. W wielu przypadkach jedyną motywacją do szczepienia jest możliwość rehabilitacji czy pobytu w sanatorium

– dodaje Stronka.