Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanepid wycofuje niebezpieczne dla dzieci słodycze

Tomasz Nyczka
Podróbki słodyczy zawierają niebezpieczne barwniki
Podróbki słodyczy zawierają niebezpieczne barwniki Archiwum
Niebezpieczne żelki, czekoladki, gumy do życia? Takie, których spożycie może u dzieci wywołać podobne do ADHD objawy. Tego typu produkty, gorszej jakości i tańsze, pojawiły się w wielkopolskich sklepach i szkolnych sklepikach. Wszystkie zawierające tzw. barwniki z grupy Southampton. Sanepid już podjął decyzję o wycofaniu ich ze sprzedaży.

- Przeprowadziliśmy 129 kontroli, przede wszystkim w placówkach szkolnych, ale także w hurtowniach słodyczy oraz w zakładach produkcyjnych - wyjaśnia Ewelina Suska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej. - Środki spożywcze, o których mowa, nie zawierały niezbędnego w takich sytuacjach ostrzeżeniach na etykiecie: "produkt może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci" - dodaje Suska.

CZYTAJ TEŻ:

SANEPID: ROBIMY ZAPOWIEDZIANE KONTROLE

Co jednak badali inspektorzy? Przede wszystkim gumy do żucia, żelki, cukierki, lizaki i napoje w postaci proszku. Wspólny mianownik? Wszystkie pochodzące z Chin, ale też Turcji, Brazylii, Kolumbii i Hiszpanii. To właśnie w nich stwierdzono występowanie niebezpiecznych barwników.

I choć Sanepid nazw handlowych produktów nie może ujawniać, to daje wskazówkę.

- Wszystkie produkty pochodziły raczej z dolnej półki. To głównie tanie podróbki słodyczy, które można znaleźć w niektórych marketach - wyjaśnia Ewelina Suska.

Inspektorzy apelują też, by na występowanie groźnych barwników w produktach spożywczych zwracali uwagę rodzice. Okazuje się, że to nic trudnego. Wystarczy, na opakowaniach, szukać charakterystycznych symboli barwników: E110, E104, E122, E102, E124, E129.

Właśnie tak oznaczone produkty z obrotu musieli wycofać dyrektorzy szkół i sprzedawcy. Obyło się bez kar, bo, w większości, zrobili to z własnej inicjatywy. Bez względu na to, czy na opakowaniach umieszczona była informacja o ich szkodliwości dla zdrowia.

O samej szkodliwości barwników, które pod lupę wzięli naukowcy z Southampton, debatują zaś lekarze. Stanowiska są różne. Dominuje jednak opinia, że "ulepszacze" w produktach spożywczych to nic dobrego. Co jednak na to poznańscy naukowcy?

- Nasza toksykologia takimi badaniami się nie zajmuje, to raczej dyskusja, która toczy się w literaturze przedmiotu - mówi prof. Ewa Florek z Katedry i Zakładu Toksykologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Póki co nie stwierdzono też przypadków, by ktoś z pacjentów z wymienionymi wcześniej objawami, które są skutkiem ubocznym spożycia produktów zawierających barwniki Southampton, trafił do szpitala.

- Nie mieliśmy pacjentów z takimi objawami, ale w kwestii wycofania produktów z rynku polegamy na decyzjach Sanepidu - dowiedzieliśmy się od lekarza dyżurnego na Oddziale Toksykologii Szpitala im. Fr. Raszei w Poznaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski