Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sara "Walkiria" Jóźwiak o swojej pasji do sportów walki i o miłości do zwierząt

Radosław Patroniak
Sara Jóźwiak prezentuje kolejną zdobycz medalową w towarzystwie swojego taty i jednocześnie opiekuna, Pawła Jóźwiaka
Sara Jóźwiak prezentuje kolejną zdobycz medalową w towarzystwie swojego taty i jednocześnie opiekuna, Pawła Jóźwiaka Fot. Archiwum Pawła Jóźwiaka
Rozmowa z 17-letnią Sarą „Walkirią” Jóźwiak, mistrzynią Europy w formule Ne Waza, zawodniczką klubu Panteon Mistrzów MMA w Poznaniu.

Rok temu zdobyła Pani tytuł mistrzyni świata w formule Ne Waza. Tym razem sięgnęła Pani po złoto na ME juniorek w wadze 63 kg. Która droga po tytuł była trudniejsza?
Walka w Ne Waza Ju-Jitsu trwa cztery minuty i składa się z technik stojących i w parterze, z rzutów, obaleń, dźwigni i duszeń. Trudno porównywać obie imprezy. W Ju-Jitsu walka jest nieprzewidywalna, dlatego warto zawsze koncentrować się na sobie i technice. O rozpracowaniu rywalek trudno mówić, bo my ze sobą na co dzień nie walczymy. Mogę się też pochwalić wicemistrzostwem Polski kadetek w zapasach, które uprawiam od 1,5 roku. Łączenie obu dyscyplin przychodzi mi z łatwością, ale nie ukrywam, że najbardziej podoba mi się Ju-Jitsu, które cenię zwłaszcza za wszechstronność. To taki sport, w którym każdy znajdzie odpowiednia technikę dla siebie, bez względu na wzrost, wagę i wiek. Miałem też epizod w MMA, ale z braku czasu na trenowanie na razie od niego odeszłam. Może jednak kiedyś też i do niego wrócę.

Pierwsza myśl jaka się nasuwa, kiedy się Panią widzi to ta, czy taka młoda i ładna dziewczyna nie obawia się, że w walce na macie straci zdrowie i urodę?
Przede wszystkim nie myślę takimi kategoriami. Wolę korzystać z życia i nie zakładać, że coś mi się stanie. Zresztą jak idę ulicę też mi może spaść cegłówka na głowę, więc nie ma co za bardzo też przejmować się konsekwencjami walki. W sportach walki ważne jest też poświęcenie. Są takie sytuacje, że czasami warto nawet narazić się na kontuzję, żeby wygrać. Ja takiej nie miałam, ale kto wie, co może się zdarzyć w przyszłości. Poza tym sport to nie tylko okazja do rywalizacji, ale także do poznawania świata i ciekawych ludzi. Dzięki kadrowym wyjazdom byłam już w wielu miejscach Europy, najdalej póki co w Madrycie.


Pani trenerem jest tata, Paweł Jóźwiak, były zawodnik MMA, sędzia, trener i prezes Panteonu Mistrzów MMA. Czy taka relacja rodzinno-zawodowa nie jest na dłuższą metę zbyt męcząca?

Tata i moja cała rodzina żyją sportami walki. To są dwa takie obszary życia, które nie mogą się człowiekowi znudzić. Nas łączy mata i pasja do walki. Mnie nie przeszkadza to, że ćwiczę pod okiem taty, tak samo zresztą jak to, że mam mniej czasu niż inni na nowoczesne technologie. Dla mnie sport to dużo ciekawsze przeżycia niż te, których można doświadczyć w wirtualnym świecie.


Tata jest nie tylko świetnym trenerem, ale i sędzią. Czy w Ju-Jitsu łatwo wypaczyć wynik pojedynku i czy Pani już doświadczyła takiej sytuacji?

Jak w każdym sporcie u nas też zdarzają się pomyłki sędziowskie. Pewnie, że czasami miałam prawo czuć się rozgoryczona, ale też nie ma co tych kwestii wyolbrzymiać. W Ju-Jitsu nie ma takiej komercji jak w zawodowym MMA, więc i kontrowersji jest znacznie mniej.


Czym się Pani interesuje poza sportem i jak Pani łączy treningi z nauką?

Kocham zwierzęta i chciałabym w przyszłości zostać weterynarzem. Mam nadzieję, że te plany uda mi się równolegle realizować do tych związanych ze sportem wyczynowym. Jeśli chodzi o naukę, to jestem uczennicą SMS na Os. Tysiąclecia w Poznaniu. Nie uważam, że to szkoła, gdzie jest niski poziom nauczania. Po prostu nauczyciele idą nam na rękę, bo wiedzą, że musimy mnóstwo czasu poświęcić na treningi. Szkoła więc ułatwia nam życie, ale wymaga też od nas dodatkowej motywacji i samodyscypliny.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski