Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi remontują mieszkanie samotnej seniorce. Niezwykła akcja w Lesznie

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Lokatorka dzielnie znosi trwające w budynku prace. Mieszka w jednym z pomieszczeń, a po sąsiedzku słychać młoty udarowe, wiertarki i szpachlowanie.
Lokatorka dzielnie znosi trwające w budynku prace. Mieszka w jednym z pomieszczeń, a po sąsiedzku słychać młoty udarowe, wiertarki i szpachlowanie. Michał Wiśniewski
Remont 70 plus – pod taką nazwą grupa społeczników z Leszna remontuje mieszkanie seniorce ze swojej dzielnicy. Do tej pory 74-latka żyła w starym domu w złych warunkach, a teraz dzięki bezinteresownemu wsparciu wolontariuszy i darczyńców będzie żyć w godnych warunkach.

Pomysł akcji był całkowicie spontaniczny. Jej inicjatorem jest Tomasz Walenczak z Leszna – znany społecznik i współautor takich akcji w Lesznie jak "Pączki do rączki", czy "Jabłuszko".

– Chciałem swojej 74-letniej sąsiadce pomalować jeden pokój. Gdy wszedłem do wnętrza, okazało, że tu będzie potrzebna znacznie większa pomoc, by poprawić warunki życia tej pani. Tak to wszystko ruszyło, dosłownie jak lawina – mówi Tomasz Walenczak.

Od malowania do generalnego remontu domu

Akcja szybko zaczęła przybierać na sile. – Gdy chcieliśmy zabrać się za malowanie, szybko okazało się, że trzeba wymienić podłogi, skuć ściany. Potem stało się jasne, że potrzebna jest cała instalacja elektryczna i w taki oto sposób remontujemy połowę domu. Cały dół, z którego korzysta sąsiadka – dodaje Walenczak.

od 16 lat

Lokatorka dzielnie znosi trwające w budynku prace. Mieszka w jednym z pomieszczeń, a po sąsiedzku słychać młoty udarowe, wiertarki i szpachlowanie. Codziennie w domu na leszczyńskim Zatorzu pojawia się tu ktoś, kto realizuje kolejny etap prac.

– Ja skupiam się na skuwaniu, burzeniu i organizowaniu, ale wiadomo, że pewnymi sprawami muszą zająć się fachowcy. Znajdujemy ich dzięki naszym kontaktom. Wszystko za darmo, społecznie, bo taka jest idea naszej akcji. Nikt tu nie ma milionowych budżetów. To wszystko z potrzeby serca – dodaje Tomasz Walenczak.

Lokatorka dzielnie znosi trwające w budynku prace. Mieszka w jednym z pomieszczeń, a po sąsiedzku słychać młoty udarowe, wiertarki i szpachlowanie.
Lokatorka dzielnie znosi trwające w budynku prace. Mieszka w jednym z pomieszczeń, a po sąsiedzku słychać młoty udarowe, wiertarki i szpachlowanie. Michał Wiśniewski

Zaczęło się od jednego pędzla i wiadra farby

Prace ruszyły z początkiem kwietnia i cały czas trwają. W niewielkim domu wiele się zmieniło. Widać już gotowe instalacje elektryczne, ściany przygotowane do malowania i układania glazur, część nowych mebli. Prawie jak w telewizyjnym programie "Nasz nowy dom". Z tą różnicą, że ta akcja nie ma ogromnego budżetu, a sponsorami są ludzie dobrego serca. Zawsze anonimowi. Anonimowość to też element całej akcji. Nikt nie podaje nazwiska seniorki, a rola PR-wca przypadła Tomaszowi.

– Fachowcy, którzy do nas przyjeżdżają, robią to często popołudniami, gdy są już po swojej robocie. Mamy też firmy, które przekazują nam materiały budowlane, na które normalnie długo się czeka – przyznaje Walenczak.

W taki sposób na budowę udało się zdobyć choćby okna. W ciągu niespełna tygodnia od zamówienia całkiem nowe okna już były zamontowane w domu. Właśnie trwa obróbka po ich montażu.

– Remontujemy od A do Z. Wyrzucamy wszystko do gołych ścian. Tworzymy z tego, co przyniosą dobrzy ludzie. Ktoś dał meble, ktoś kable, ktoś przywiózł gips – wyliczają wolontariusze.

Wszystko dzięki ofiarności ludzi.

Tomasz Walenczak przyznaje, że nawet nie próbował szacować kosztów remontu.

– Unikam tego. Gdybyśmy podliczyli kwoty na kartce, to pewnie nigdy byśmy się za to nie zabrali. A tak, jakoś wszystko idzie do przodu. Zaczęliśmy z jednym pędzlem i jednym wiadrem farby, a robimy pół domu – śmieje się wolontariusz.

Lokatorka dzielnie znosi trwające w budynku prace. Mieszka w jednym z pomieszczeń, a po sąsiedzku słychać młoty udarowe, wiertarki i szpachlowanie.
Lokatorka dzielnie znosi trwające w budynku prace. Mieszka w jednym z pomieszczeń, a po sąsiedzku słychać młoty udarowe, wiertarki i szpachlowanie. Michał Wiśniewski

Jeszcze można pomagać. Teraz zaczną się wydatki

Wciąż potrzeby są bardzo duże. Prace wchodzą w najdroższy etap. Polegać on będzie na wyposażeniu modernizowanych pomieszczeń. Do wyposażenia jest głównie kuchnia i łazienka.

– Potrzebujemy bardzo sprzętów AGD takich jak pralka, której nigdy tu nie było, lodówka i kuchenka. Już szukamy, pytamy, sprawdzamy. Wierzę, że to też się uda – mówi Tomasz Walenczak.

Wszyscy chętni pomocą mogą kontaktować się z grupą za pośrednictwem profilu Tomasza Walenczaka w social mediach. Tam też umieszczane są szczegółowe relacje z kolejnych etapów prac.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski