Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Save Alfie Evans!" w Poznaniu: Poruszeni losem chłopca poznaniacy zebrali się na placu Wolności [ZDJĘCIA]

ZEN, NK
Poruszeni losem Alfiego Evansa poznaniacy zebrali się na placu Wolności.
Poruszeni losem Alfiego Evansa poznaniacy zebrali się na placu Wolności. Łukasz Gdak
Alfie Evans to dwuletni chłopiec z Wielkiej Brytanii, którego historia poruszyła ludzi na całym świecie. W czwartek na placu Wolności zebrała się grupa kilkudziesieciu poznaniaków, aby zaprotestować decyzji brytyjskiego sądu, który nie zgodził się na jego dalsze leczenie.

- Tego typu akcje odbywają się w całej Polsce i na całym świecie, więc nie jesteśmy oryginalni. Chcemy jednak pokazać, że na każdym z nas, niezależnie od miejsca, ciąży pewna odpowiedzialność. Jeśli 2-letni chłopiec jest zagrożony śmiercią z rąk państwa, które upatrzyło go sobie jako wroga nr 1, to na nas wszystkich ciąży odpowiedzialność. Można wstać i powiedzieć, że się nie zgadzamy lub siedzieć cicho. My wybieramy pierwszą opcję - mówi Jan Kiernicki, organizator akcji.

I dodaje: - Jeżeli to jest zgodne z wolą rodziców i może dać Alfiemu jakąś nadzieję, to powinien on zostać przetransportowany do Włoch. W tym przypadku nie tylko chce się cofnąć prawo do życia, ale zakazać rodzicom prawa do nadziei, a to jest nieludzkie.

Rodzice chłopca długo walczyli z lekarzami, którzy chcieli odłączyć dziecko od aparatury medycznej podtrzymującej jego życie. Twierdzili bowiem, że tylko dzięki niej wciąż oddycha. Sąd ostatecznie wydał zgodę na odłączenie sprzętu, ale mimo tego chłopiec... przeżył, chociaż miał umrzeć po kilku minutach.

Zdesperowani rodzice chłopca chcieli go zabrać do Włoch, gdzie tamtejsi lekarze zgodzili się na jego dalsze leczenie. 24 kwietnia sąd rodzinny w Manchesterze nie przychylił się jednak do wniosku o zgodę na przewiezienie niespełna 2-letniego chłopca do Włoch. W uzasadnieniu sąd uznał, że podróż byłaby zbyt... niebezpieczna dla zdrowia dziecka.

Z decyzją sądu nie mogą się pogodzić nie tylko rodzice chłopca, ale miliony ludzi na całym świecie. Także w Poznaniu w czwartek zebrała się grupa mieszkańców, aby zaprotestować przeciwko decyzją brytyjskiego sądu. Poznaniacy przynieśli ze sobą transparenty z napisem "Save Alfie Evans", a także znicze, maskotki i balony w kształcie serca. Odmówili również modlitwę.

- Jestem tutaj, bo chcę się pomodlić za Alfiego, jego zdrowie oraz jego rodziców. A poza tym chcemy pokazać nasze wsparcie - mówi Antoni.

Zobacz zdjęcia:

Zobacz też:

ALFIE EVANS NIE ŻYJE. CHŁOPIEC ZMARŁ 28 KWIETNIA

Alfie Evans nie żyje. Ojciec chłopca dziękuje Polakom. 2-lat...

Alfie Evans: Rodzina dziękuje Polakom za wsparcie - zobacz wideo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski