Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schody w "ogródku" wróciły na swoje miejsce. Drewniane elementy nie przeszkodziły widzom w kibicowaniu Zielonym w pierwszym meczu u siebie

Radosław Patroniak
Tak wyglądają nowe schody na Warcie, zamontowane w "ogródku" tuż przed niedzielnym spotkaniem Zielonych z Podbeskidziem (4:3)
Tak wyglądają nowe schody na Warcie, zamontowane w "ogródku" tuż przed niedzielnym spotkaniem Zielonych z Podbeskidziem (4:3) Fot. Łukasz Gdak
Od piątku kibice Warty Poznań nie byli pewni, czy niedzielne spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała dojdzie do skutku. Wszystko za sprawą niecodziennej akcji byłego właściciela sekcji piłkarskiej Zielonych, Jakuba Pyżalskiego, który wysłał swoją ekipę techniczną do popularnego "ogródka" po to, by zdementowała schody łączące dwie trybuny. Działacze Warty zdążyli jednak zareagować i w niedzielę rano, kilka godzin przed meczem, pojawiły się przy Drodze Dębińskiej, drewniane schody zastępcze.

Kierownictwo Warty już w sobotę zapewniało fanów, że pojedynek z "Góralami" odbędzie się bez perturbacji. Tak się rzeczywiście stało, choć do końca działacze obawiali się kontrakcji byłego właściciela sekcji piłkarskiej. O sytuacji przy Drodze Dębińskiej poinformowana była agencja ochroniarska i poznańska policja. Ostatecznie zastępcze schody trafiły na swoje miejsce i kibice warciarzy nie mieli problemów z zajęciem miejsc siedzących. Nowy element wizerunku "ogródka" przyniósł też szczęście piłkarzom z Poznania. Zieloni w ważnym dla układu tabeli spotkaniu pokonali po emocjonującej grze Podbeskidzie i zdobyli trzy punkty.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski