Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Segregacja śmieci to mit? Udawadniają to firmy śmieciowe

Redakcja
Pilska firma Altvater została złapana na gorącym uczynku. Pracownicy zmieszali posegregowane odpady
Pilska firma Altvater została złapana na gorącym uczynku. Pracownicy zmieszali posegregowane odpady kadr z filmu
Rośnie ilość nieposegregowanych odpadów odbieranych od mieszkańców. Do sieci trafił film, na którym widać, że firmy wywożące śmieci nie przestrzegają procedur.

Ustawa śmieciowa, która weszła w życie dwa lata temu, nie rozwiązała problemu segregacji odpadów komunalnych. Gminy skarżą się, że mieszkańcy nie sortują śmieci lub robią to niedbale. Ci z kolei udowadniają, że segregowanie szkła, plastiku i papieru mija się z celem, bo w rezultacie wszystko trafia „do jednego wora”. Skutki mieszania odpadów na własnej skórze odczuje pilski Altvater, który za nieprawidłowości przy odbiorze i wywozie odpadów może zapłacić nawet 50 tysięcy złotych kary. Do sieci trafił film, na którym widać, jak pracownicy firmy wrzucają posortowane śmierci do jednej śmieciarki.

Dowód nie do podważenia

Wątpliwości, co do przestrzegania polityki gospodarowania odpadami przez firmę Altvater pojawiły się już kilka tygodni temu. Małgorzata Sypuła, wiceprezes Związku Międzygminnego Pilskiego Regionu Gospodarki Odpadami Komunalnymi, który podpisał umowę z firmą, przekonywała wówczas, że podejrzenia są nieuzasadnione.

- Altvater ma w swoim taborze także śmieciarki dwukomorowe. Mieszkańcom może się wydawać, iż wszystkie odpady trafiają do jednego kontenera. Tymczasem okazuje się, że są one segregowane, ale nie widać tego z boku - tłumaczyła Małgorzata Sypuła.

Umowa pomiędzy PRGOK a Altvaterem obowiązuje od 2 lat. W tym czasie nie udowodniono firmie żadnych nieprawidłowości. Niezbitym dowodem na to, że z segregacją śmieci w Pile nie wszystko jest tak, jak należy, okazał się film, na którym pracownicy firmy pakują posegregowane odpady do  śmieciarki jednokomorowej. - Jestem pewien, że gdybym pojechał gdzieś poza Piłę, to takich filmów miałbym znacznie więcej - powiedział  anonimowo autor nagrania. - Gdyby PRGOK miał nakładać kary na Altvater za wszystkie nieprawidłowości, to puściłby go z torbami - dodał.

Jestem pewien, że gdybym wyjechał poza Piłę, miałbym takich nagrań jeszcze więcej

 

Reakcja PRGOK była jednak natychmiastowa. Prezes Zygmunt Jasiecki zdecydował o nałożeniu na firmę kary, której wysokości  jeszcze nie określono. Zgodnie z zapowiedziami może to być nawet 50 tys. zł.

Za nieprzestrzeganie polityki segregowania odpadów odpowiedziały już także firmy, które odbierają śmieci od mieszkańców Aglomeracji Poznańskiej.

- W tym roku nałożono trzy kary ustawowe za mieszanie odpadów w wysokości łącznie 30 tysięcy złotych - informuje Bartosz Wieliński, dyrektor Związku Międzygminnego Gospodarki Odpadami Aglomeracji Poznańskiej.

Teraz firmy będą nagrywać

Pilska spółka za zaistniałą sytuację obwinia mieszkańców, twierdząc, że ci nadal nie nauczyli się  segregacji śmieci.

- Od 1 lipca 2013 roku odebraliśmy na terenie PRGOK 5346 ton odpadów gromadzonych w pojemnikach na papier i tworzywa sztuczne, z czego do recyklingu przekazaliśmy 3 191 ton. Z tego wynika, że 40 procent zawartości pojemników nie powinno się w nich znaleźć - tłumaczy Dariusz Mikołajczyk, prezes Altva-tera.

Ilość zmieszanych śmieci odbieranych od mieszkańców rośnie także w gminach krotoszyń-skich, gdzie gospodarką odpadami zajmuje się Eko Siódemka. Ewa Opal, prezes firmy, podobnie jak Dariusz Mikołajczyk, przekonuje, że jest to efekt braku dyscypliny ze strony mieszkańców.

- Od wiosny obserwujemy systematyczny wzrost ilości  nieposegregowanych śmieci. Musimy nasilić kontrole,  by sprawdzić, czy wszyscy, którzy zadeklarowali segregację śmieci rzeczywiście to robią. Będziemy bardziej dokładni - przekuje E. Opal. - Niestety, z upływem czasu  wdarło się pewnego rodzaju rozleniwienie - dodaje.

Z podobnym problemem zmaga się Gniezno. - To jest zły, ogólnopolski obyczaj, który często wynika z niewiedzy. W sensie świadomości wchodzimy na ten etap, który powinien być już od dawna - przyznaje Edmund Młodzikowski, prezes spółki URBIS.

Żeby obronić się przed ewentualnymi karami, firmy coraz częściej decydują się na nietypowe rozwiązania. Według Ewy Opal z Eko Siódemki pomóc może zamontowanie na śmieciarkach kamer. Będą one rejestrować zarówno trasę przejazdu, jak i rodzaj odbieranych śmieci i pojemników. Takie rozwiązanie ma umożliwić zarówno kontrolę jakości oddawanych śmieci, jak i ułatwić rozpatrywanie ewentualnych skarg mieszkańców. Wymóg instalacji kamer znajdzie się w specyfikacji przetargu na wyłonienie odbiorców śmieci, który zostanie rozpisany do końca I kwartału 2016 roku. Nad zakupem sprzętu fotograficznego zastanawia się także pilska firma Altvater.

Współpraca: marcin szyndrowski, Marek weiss, Paweł Brzeźniak, Elżbieta Bielewicz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski