Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejmik: Budżet Wielkopolski na rok 2012 przyjęty

Piotr Talaga
Sejmik przyjął w poniedziałek budżet województwa wielkopolskiego na 2012 rok
Sejmik przyjął w poniedziałek budżet województwa wielkopolskiego na 2012 rok Fot. Andrzej Szozda
Sejmik przyjął w poniedziałek budżet województwa wielkopolskiego na 2012 rok. Odrzucone zostały wszystkie poprawki zgłoszone przez PiS. Zarząd województwa uznał wnioski opozycji za demagogiczne i populistyczne.

Przyszłoroczny budżet zakłada dość istotne cięcia niemalże we wszystkich sferach. Zgodnie z oczekiwaniami projekt został poparty przez radnych koalicji. Opozycja była przeciwna lub wstrzymała się od głosu. Zanim jednak doszło do głosowania, na sali rozgorzała dyskusja i wzajemne oskarżenia o niegospodarność, demagogię i populizm.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Wielkopolska: Budżet województwa bez akceptacji SLD
W sejmiku dziś bój o cięcia w budżecie Wielkopolski
Wielkopolska: Chudy budżet województwa
Mniejszy deficyt budżetu Wielkopolski. Ale rok 2012 będzie trudniejszy

Marek Niedbała, przewodniczący klubu SLD podkreślił, że nie przyjęto żadnej poprawki opozycji, zabrakło też jego zdaniem pogłębionej dyskusji nad budżetem. W jego ocenie poziom dopłat do kolejowych przewozów osobowych (prawie 140 mln zł) jest zbyt duży i nieracjonalny. Podobnie jak kontynuowanie budowy siedziby marszałkowskiej (w zamian proponował rozpoczęcie budowy szpitala dziecięcego w Poznaniu. Co ciekawe klub SLD ograniczył się tylko do krytyki (nie zgłosił żadnych poprawek do budżetu).

Zbigniew Czerwiński przemawiając w imieniu klubu PiS wskazał na problemy z taborem kolejowym.
- Statystycznie rzecz ujmując na 22 nasze pociągi w ciągu 11 miesięcy 10 stało cały czas na bocznicy - mówił Czerwiński. - Osobistą odpowiedzialność za to ponosi wicemarszałek Wojciech Jankowiak. To jest sytuacja niedopuszczalna - stwierdził radny PiS jednocześnie zapowiadając złożenie wniosku w tej sprawie do komisji rewizyjnej.

PiS zgłosił kilka poprawek do budżetu (w głosowaniu wszystkie zostały odrzucone). Jedna z nich zakładała przekazanie 3 mln zł na remonty popsutego taboru.

Wicemarszałek Jankowiak przyznał, że wykorzystanie taboru nie jest satysfakcjonujące. Jednocześnie jednak przekonywał, że każdy skład ze względów konserwatorskich jest odstawiany na 5-6 dni w miesiącu.

- Problem nie jest w braku pieniędzy - uważa Wojciech Jankowiak. - Producenci nie mają na stanie części zamiennych. Trzeba je dopiero zamawiać. Jeśli do tego doliczy się, że nasze pociągi uczestniczyły w 10 kolizjach i wypadkach, to są to rzeczywiste powody przestojów.

Marszałek Marek Woźniak podsumowując dyskusję uznał, że nie była ona merytoryczna, a jedynie pokazała populizm i demagogię opozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski