Seks za kratami, czyli intymne widzenia więźniów. Jak wyglądają w Łodzi i regionie?
- Intymne widzenie bez dozoru standardowo trwa godzinę. Jest dla osadzonego formą nagrody. W pomieszczeniu nie ma kamer. Jest za to łóżko i prysznic - zdradza porucznik Agnieszka Wollmann, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej.
Więźniowie mają takie same potrzeby jak inni ludzie. Pogłoski o tym, że Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza zlikwidować cele intymne (pojawiły się już w 2015 roku), okazały się nieprawdą.
-W jednostkach penitencjarnych podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Bydgoszczy wciąż znajdują się takie pomieszczenia do widzeń bez osoby dozorującej, także w Toruniu - zapewnia pani porucznik.
Czytaj na kolejnych slajdach