Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sektorówki zakazane na meczach Lecha Poznań? Kocioł już zamknięty...

Agnieszka Świderska
Sektorówki będą zabronione?
Sektorówki będą zabronione? Grzegorz Dembiński
Kocioł zamknięty na mecz z Polonią Warszawa - to kara wojewody wielkopolskiego dla klubu i kibiców za race odpalone na meczu Lecha ze Śląskiem. Może być jeszcze gorzej. - Jak nie będzie gwarancji bezpieczeństwa, to będą mecze bez kibiców - zapowiada wojewoda Piotr Florek. Zamierza także wystąpić do klubu o wprowadzenie zakazu sektorówek.

Klęską organizatora - tym dla wojewody Piotra Florka było wniesienie i odpalenie około 170 rac na II trybunie w czasie piątkowego meczu Lecha Poznań z Śląskiem Wrocław. Jeszcze w piątek rano uczulał organizatorów, czyli klub, by dokładnie przeszukać pomieszczenia na stadionie, a w dzień meczu samych kibiców szukając materiałów pirotechnicznych. Nikt nie miał złudzeń, że ostatni w tej rundzie mecz na Bułgarskiej będzie meczem podwyższonego ryzyka. I mogą zapłonąć race.

I zapłonęły. Karą za to jest zamknięcie Kotła na mecz z Polonią Warszawa, w sobotę, 2 marca. Nie jest to jednak ostatnie słowo wojewody.

ZOBACZ:
KOCIOŁ ZAMKNIĘTY NA JEDEN MECZ

- Jeżeli nie będzie gwarancji bezpieczeństwa, to będą mecze bez udziału publiczności - zapowiada Piotr Florek.

Na czym dokładnie miałyby polegać te gwarancje, nie wiadomo. Niewykluczone, że warunkiem od którego wojewoda uzależni wpuszczenie wiosną kibiców na stadion będzie zakaz sektorówek, którego wprowadzenie chce wymóc na klubie.

Powód? Za sektorówkami mają ukrywać się kibice odpalający race. Maciej Nestoruk, zastępca komendanta miejskiego policji w Poznaniu, który nadzoruje m.in. zabezpieczenie imprez masowych, przyznaje jednak, że w piątek kibice wcale się nie ukrywali. Wręcz przeciwnie. Nawet nie próbowali zasłaniać twarzy. Dlatego też nie mają większych problemów z zidentyfikowaniem tych, którzy odpalili race.

O tym, czy sektorówki, które są ozdobą nie tylko meczów ligowych, ale zdobiły też stadion podczas Euro, znikną z trybun, zadecydują władze klubu

O tym, czy sektorówki, które są ozdobą nie tylko meczów ligowych, ale zdobiły też stadion podczas Euro, znikną z trybun, zadecydują władze klubu. Niewykluczone, że już na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej Lecha, które odbędzie się jeszcze w tym tygodniu.

PRZECZYTAJ:
HISTORIA BUŁGARSKIEJ

Zapytaliśmy wojewodę, czy zakaz sektorówek nie jest zbyt daleko idącym zakazem?

- Nie, dopóki kibice nie będą zachowywać się tak, jak na meczach, które znamy z transmisji telewizyjnych, zachowują się kibice na innych stadionach w Europie - mówi wojewoda Piotr Florek. - Do tego czasu będą zakazy i kary. To jedyny sposób. Może kiedyś prawo się zmieni i użycie pirotechniki na stadionach będzie dozwolone. Teraz jednak obowiązuje prawo, które jej zakazuje. I to prawo musi być przestrzegane.

Osobną sprawą pozostaje, jak kibicom udało się wnieść tyle rac? Nikt nie wierzy w to, że wnieśli je dopiero w dzień meczu. A jeżeli nie, to gdzie były wcześniej ukryte? Policja ustala, czy uchybienia ze strony klubu i ochrony nie podpadają pod zarzut niedopełnienia obowiązków.

Z wyjątkiem rac na piątkowym meczu, policja całą jesienną rundę oceniła jako bardzo spokojną. Po ostatnim gwizdku na Bułgarskiej również nie odnotowano żadnych incydentów, a kibice Śląska bezpiecznie wrócili do domu.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski