Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Senatorowie chcą kar więzienia dla "czyścicieli" kamienic

Agnieszka Świderska
Sprawa ulicy Stolarskiej może doprowadzić do zmian w prawie
Sprawa ulicy Stolarskiej może doprowadzić do zmian w prawie Marek Zakrzewski
Senatorowie chcą wprowadzić w kodeksie karnym paragraf na "czyścicieli" kamienic. Za nękanie lokatorów groziłoby im do trzech lat więzienia.

Sprawa lokatorów ze Stolarskiej, których nowi właściciele kamienicy i wynajęci przez nich "czyściciele" próbowali zmusić do wyprowadzki odcinając im media i utrudniając życie odbiła się w Polsce głośnym echem. Okazało się, że podobnych "Stolarskich" w kraju jest więcej. Interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich.

ZOBACZ TEŻ: Willa na Sołaczu kolejnym celem "czyścicieli" kamienic? [ZDJĘCIA]

- Problem możliwości podjęcia przez policję skutecznych działań chroniących lokatorów wynika z ograniczeń prawa - zwracała uwagę Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. - Wyeliminowanie z kodeksu karnego tzw. przemocy pośredniej doprowadziło do tego, że przypadki drastycznego traktowania lokatorów przez nowych właścicieli kamienic, mające ich zmusić do opuszczenia mieszkań, nie podlegały karze.

Ministerstwo sprawiedliwości uznało jednak, że nie ma problemu, ale zareagował Senat. Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przygotowała zmianę prawa, którą zaproponowała dr Irena Lipowicz. Stosowanie przymusu pośredniego, pod który podpadają praktyki "czyścicieli" - przewiercanie stropów, rozrzucanie robactwa, zalewanie mieszkań, zdejmowanie dachu, usuwanie okien i drzwi, odcinanie mediów, zamurowywanie wejścia, ma być wkrótce karane.

- Efektem obowiązującego teraz prawa jest bezradność lokatorów oraz niemożność podejmowania interwencji przez policję, pozostawiając ofiarę bez wsparcia państwa, pomimo zapewnionej konstytucją ochrony praw i wolności - uzasadnia konieczność nowelizacji senator Piotr Zientarski z PO.

Nękanie lokatorów, w taki sposób jak robił to na Stolarskiej oskarżony o stalking ma być zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności. Nie będzie na to osobnego paragrafu. Wystarczy tylko, że z istniejącego teraz przepisu "kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia" zniknie tylko jedno słowo - osoba. Jeżeli poprawka wejdzie w życie, prokuratorzy zamiast stalkingu będą mogli oskarżać "czyścicieli" o stosowanie przemocy. Jeżeli w ogóle ten problem będzie jeszcze istniał - senatorowie liczą bowiem, że zmianą prawa uda im się go rozwiązać.

ZOBACZ TEŻ: Willa na Sołaczu kolejnym celem "czyścicieli" kamienic? [ZDJĘCIA]

Projekt w Senacie został przegłosowany niemal jednogłośnie. Teraz trafi do Sejmu. Nie brakuje jednak krytycznych opinii. Zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa przepis o stalkingu wystarczająco chroni teraz lokatorów, a swoich praw powinni dochodzić w sądach cywilnych. Podobnego zdania jest ministerstwo sprawiedliwości. Tak samo jak relacje między lokatorami a właścicielami mają charakter cywilny, to również spory między nimi powinny pozostać domeną sądów cywilnych, a nie karnych.

W jaki więc sposób pomóc ofiarom "czyścicieli"?

- Można rozszerzyć katalog zachowań kwalifikowanych jako stalking o naruszenie prawa do spokojnego zamieszkiwania - proponuje ministerstwo.

Kolejna propozycja resortu to rozszerzenie uprawnień inspektorów budowlanych przy badaniu zasadności przeprowadzanych przez właścicieli kamienic remontów i prawną interwencję w nieuzasadnionych przypadkach.

Niezależnie od tego, czy przejdzie poprawka senatorów czy propozycje ministerstwa, lokatorzy mają być lepiej chronieni niż do tej pory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski