Spis treści
Wielbicieli Wiedźmina nie brakuje, czy to wśród fanów prozy Andrzeja Sapkowskiego, czy też graczy znakomitej serii od CD Projekt RED. Nic więc dziwnego, że ogłoszenie ekranizacji tej niezwykłej historii, w dodatku przygotowywanej przez największy serwis streamingowy świata – Netflix, wzbudziło tak wielką ekscytację. O ile do momentu premiery zdecydowanie przeważał entuzjazm, to już po debiucie produkcji pojawiły się mieszane, choć nie mniej emocjonalne opinie.
Serial Wiedźmin i brak wierności książkom
Produkcja Wiedźmin od Netflix zyskała jednocześnie tyle samo zwolenników, co i przeciwników, jednak niemal nikt nie pozostał na nią obojętny. Co wzbudziło tak jawne zastrzeżenia? To, co zazwyczaj w przypadku ekranizacji popularnych dzieł, a mianowicie – spójność z materiałem źródłowym. Naturalnie konieczne są pewne zmiany w przypadku wszystkich adaptacji, wszak każde medium rządzi się swoimi prawami, tak różnic w tym przypadku było zbyt wiele.
Nic więc dziwnego, że w związku z tym wokół serialu Wiedźmin, na którego 3. sezon czekamy, narosło tyle kontrowersji. Twórcy przyznawali wprowadzenie zmian, twierdzili jednak, ze serial wciąż pozostaje „wierny książkom”. Niemniej różnice nie tylko są widoczne, ale w 2. sezonie jest ich jeszcze więcej niż w przypadku pierwszych odcinków.
3% całego sezonu, czyli 11 minut serialu, to Wiedźmin
Użytkownik serwisu Reddit zadał sobie trud zanalizowania 2. sezonu Wiedźmina pod kątem wierności książkom Andrzeja Sapkowskiego. Trzeba przyznać, że wyniki okazały się zaskakujące nawet dla osób świadomych dużych różnic pomiędzy dziełami.
Okazało się, że po sprawdzeniu wszystkich poszczególnych fragmentów, jedynie niecałe 3% (2,66%) z nich było wierne materiałowi źródłowemu. Oznacza to, że z około 7 godzin 2. sezonu Wiedźmina Netflix (konkretnie 421 minut i 14 sekund), po wycięciu napisów końcowych i intra, jedynie 11 minut scen jest wierne lub choćby zbliżone do książek. Materiał stworzony przez użytkownika o nicku Undy567, zawierający wszystkie zgadzające się z prozą sceny, znajdziecie poniżej.
Niektórych może zaskoczyć brak uwzględnienia w wyliczeniach pierwszego odcinka 2. sezonu Wiedźmina, przedstawiającego historię Nivellena. Jak jednak wyjaśnił twórca materiału, postanowił wykluczyć ten epizod ze względu na rozbieżność czasową i umiejscowienie tych wydarzeń w chronologii.
– Pozbyłem się całej historii Nivellena z pierwszego epizodu. Co prawda jest to dosyć dobra adaptacja Ziarna prawdy, ale nie jest to coś, co miało miejsce po bitwie o Wzgórze Sodden. Patrząc na niektóre źródła, Ziarno prawdy działo się w roku 1235, czyli nawet rok przed narodzinami Pavetty. Miejsce akcji drugiego sezonu jest jednak po Sodden i z tego powodu Ziarno prawdy nie pasuje do linii czasowej z książki – zaznaczył.
Trzeba przyznać, ze analiza fana Wiedźmina, którym zdecydowanie jest ten użytkownik Reddita, dobitnie pokazuje rozbieżności pomiędzy produkcją Netfliksa z oryginałem. Nie zmienią tego nawet zapewnienia twórców. Ciekawe zatem, jak w tym kontekście zaprezentują się kolejne odcinki, zarówno w ramach trzeciego jak i czwartego sezonu (potwierdzono też piąty).
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- 40 lat temu odbył się pierwszy rodzinny poród w Polsce. Wszystko dzięki sprytowi ojca
- Znana dziennikarka podziękowała za przypomnienie zdjęcia. Jak je skomentowała?
- Sceny jak z gangsterskiego filmu w centrum miasta. W ruch poszedł topór
- Minister rolnictwa spotkał się z protestującymi rolnikami. Padły obietnice