Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon na śluby - szkoły tańca oblężone!

Anna Jarmuż
Agnieszka Piechota i Dariusz Lembicz  wybrali lekcje indywidualne. - Chcemy, by nasz taniec fajnie wypadł - mówią
Agnieszka Piechota i Dariusz Lembicz wybrali lekcje indywidualne. - Chcemy, by nasz taniec fajnie wypadł - mówią Fot. Bartłomiej Wutke
Ślub w sierpniu lub wrześniu? Tak, bo okres wakacyjny to dla wielu par najlepszy moment na wstąpienie w związek małżeński. Nie dziwi więc letnia, bogata oferta kursów tańca weselnego. Coraz więcej młodych korzysta przed ślubem z porad specjalistów.

- Sezon od czerwca do września jest najbardziej "gorący". Oprócz prowadzonych przez nas kursów, mamy jeszcze w miesiącu około 100 lekcji indywidualnych - mówi Paulina Książkiewicz, instruktorka z Poznańskiej Akademii Tańca.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Szkoła prowadzona przez laureatów You Can Dance
Ślub? Dobrze, byle nie tradycyjny!

Przyszłym małżonkom bardzo zależy na dobrym wrażeniu.
- Pierwszy taniec to coś wyjątkowego. Chcemy, aby dobrze wypadł - podkreśla Agnieszka Piechota, jedna z uczestniczek zajęć.

Samodzielna nauka stanowi często duży problem.
- Chcemy przed gośćmi jak najlepiej wypaść. Bez lekcji byłoby to trudne, ponieważ nigdy wcześniej nie tańczyliśmy razem żadnego układu - przyznaje Anna Lewandowska. - Podczas imprezy w klubie tańczy się przecież zupełnie inaczej.

Wielu młodych radzi się instruktorów, ponieważ nie są przekonani do własnych umiejętności. - Nie jestem zbyt dobrym tancerzem. Na imprezach zwykle podpieram ściany. Podczas pierwszego tańca chciałbym wypaść przyzwoicie - tłumaczy Rafał Wesołowski.

Niektórzy uczestnicy uczą się szybko, a innym taniec sprawia duży problem.
- Zwykle na naukę starczają 3, 4 lekcje. Są jednak pary, które przychodzą do nas przed ślubem nawet 20-30 razy - mówi Patrycja Słabolepsza-Mazur ze Studia Tańca Steep Up.

Podczas kursu uczestnicy uczą się zwykle walca angielskiego i wiedeńskiego. Ćwiczą także tańce użytkowe. Wiele par decyduje się na lekcje indywidualne, podczas których wspólnie z instruktorem układają choreografię do ulubionej piosenki.

- Cały czas króluje motyw z filmu "Dirty Dancing". Choć jest to trudny układ, wielu się na niego decyduje - dodaje Patrycja Słabolepsza-Mazur.

Ostatnio panuje również moda na łączenie krótkich zabawnych scenek.
- Taniec składa się układów dopasowanych do fragmentów różnych piosenek. Często są one zestawiane kontrastowo. Młodzi zaczynają od walca angielskiego, a po chwili przechodzą do słynnych kaczuszek lub macareny. Często są to bardziej wygłupy niż taniec - podkreśla P. Słabolebsza-Mazur.

Pomysły są często bardzo oryginalne.
- W swojej choreografii przedstawiliśmy z partnerką scenę z "Ojca Chrzestnego". Miałem nawet cygaro i kapelusz - opowiada Rafał.

Za kurs tańca weselnego (od 2 do 4 lekcji) zapłacimy około 150 złotych od pary. Lekcje indywidualne są droższe. Koszt takich zajęć to ok. 160 zł za 1,5 godz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski