Juniorki młodsze Energetyka w pięć dni rozegrały pięć meczów na najwyższym poziomie siatkarskim. Dyspozycyjność zawodniczek trenera Orlika była potwierdzeniem ciężkiej i ambitnej pracy zespołu przez cały sezon. W pierwszym dniu poznanianki pokonały 3:0 zespół GKS Wieżyca 2011 Stężyca, w drugiej odsłonie finału siatkarki Enea Energetyka Poznań w meczu z LTS Legionovia Legionowo z wyniku 0:2 wyciągnęły mecz na 3:2. Zwycięstwo z zespołem z Mazowsza zapewniło energetycznym awans do czterech najlepszych drużyn w Polsce.
Zobacz też: Energetyczne dziewczyny zdominowały kaliszanki w finale turnieju w Olecku
- Drugiego dnia turnieju zmierzyliśmy się z Legionovią. Mecz nie układał się po naszej myśli, mieliśmy dużo problemów w ataku, a zawodniczki z Legionowa bardzo dobrze radziły sobie na siatce. W tym meczu mój zespół pokazał wielki charakter i mimo piłek meczowych w trzecim secie dla Legionovii, odwróciliśmy spotkanie i wygraliśmy je w tie-breaku – mówił trener Enei Energetyka Poznań, Marcin Orlik.
W półfinale Enea Energetyk zmierzył się z zespołem Stal Śrubiarnia Żywiec. Obie drużyny grały bardzo dobrze w obronie. Więcej argumentów w ofensywie miały podopieczne trenera Orlika, które wygrały całe spotkanie 3:1, awansując tym samym do ścisłego finału mistrzostw Polski.
Mecz finałowy przeciwko MKS SMS Kalisz, który był uważany za faworyta tegorocznych finałów rozpoczął się od długiej wymiany między drużynami. Pierwsze punkty obydwu zespołów pokazały, że będzie to bardzo wyrównany mecz. Energetyk w meczu wykazał się świetną organizacją na boisku, a różnicę w warunkach fizycznych nadrabiał doskonałą obroną i skutecznością w szybko rozegranych piłkach. W ostatniej odsłonie poznanianki prowadziły niemal od początku. Kaliszanki goniły, walczyły bardzo ambitnie, ale w niedzielę nie znalazły sposobu na Eneę Energetyka. MKS odrobił połowę z sześciu punktów, ale wtedy rolę liderki wzięła na siebie Karolina Nadera (MVP turnieju), zdobywając trzy ostatnie punkty i pieczętując mistrzostwo Polski. Ostatecznie poznanianki wygrały finał z lokalnym rywalem 3:1.
- Do meczu finałowego podeszliśmy bez presji na wynik. To Kalisz był faworytem do złota, a my chcieliśmy zagrać jak najlepsze spotkanie. Graliśmy bardzo odważnie w zagrywce i ataku, co nakręciło zespół do jeszcze lepszej gry. Tego dnia wychodziło nam prawie wszystko. Zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie i zostaliśmy mistrzem Polski. Jestem dumny z mojego zespołu i dziękuję dziewczynom oraz sztabowi za zaangażowanie i pracę, którą wspólnie wykonaliśmy, aby cieszyć się ze złotego medalu - dodał trener Marcin Orlik,
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?