Siatkarki Enei Energetyka Poznań w zaległym meczu w Jarosławiu nie zdobyły nawet punktu. To nie był dzień energetycznych dziewczyn

Wszystko zaczęło się zgodnie z planem, bo od wygranej w pierwszym secie trzeciej drużyny na parkiecie niżej notowanej drużyny I ligi. Potem jednak zaczęły się schody, bo ekipa Piotra Pajdy stawiała dzielny opór i doprowadziła w drugiej partii do wyrównanej końcówki. Przy stanie 23:23 dwa błędy w przyjęciu zanotowała Weronika Fojucik. W efekcie Enea Energetyk przegrał seta, a przyjmująca gości nie odzyskała już równowagi psychicznej. Na początku trzeciego seta, przy stanie 8:1, zastąpiła ją Pola Nowakowska, która też dobre zagrania przeplatała nieudanymi. W ogóle porażka w drugim secie wybiła poznanianki z rytmu, a dodały wiary w siebie jarosławiankom. W ataku rozszalała się Aleksandra Dudek i w efekcie przyjezdnym pozostało zbieranie sił na kluczową czwartą odsłonę spotkania.

Zobacz też: TOP 10 najładniejszych siatkarek w polskiej lidze

W niej do stanu 14:18 nic nie zapowiadało, że energetyczne dziewczyny wrócą do domu z pustymi rękami. Ważne punkty zdobywała Oriana Miechowicz, a miejscowe nieco obniżyły loty. Kiedy wydawało się już, że tie-break jest nieuchronny znów zaczęło szwankować w poznańskim zespole przyjęcie zagrywki. Nasze siatkarki roztrwoniły całą przewagę i po zerwanym ataku Emilii Oktaby przyszło im bronić pierwszego meczbola. Przy trzeciej próbie San-Pajda dopiął swego i doprowadził do niespodziewanej porażki Enei Energetyka.

Poznański zespół mimo przegranej zachował trzecią lokatę w tabeli (pierwsze cztery miejsca zapewniają udział w play-off), ale ma tyle samo punktów, co drugi zespół, czyli SMS PZPS Szczyrk oraz czwarta Stal Mielec. W najbliższej kolejce energetyczne dziewczyny wybierają się do hali AZS Gliwice. Znów będą faworytem, ale to nie znaczy, że czeka je łatwa przeprawa.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]