W piątek do drużyny KS dołączył trener Aleksander Klimczyk, który ostatnie dni spędził w szpitalu. - Miał złe wyniki krwi, ale sytuacja jest już opanowana. Od poniedziałku będzie już z nami na każdym treningu - tłumaczyła środkowa Aleksandra Trojan.
Szkoleniowiec KS dochodzi do siebie, ale na pewno jego samopoczucie byłoby lepsze, gdyby też poprawiły się wyniki zespołu. - Trudno powiedzieć dlaczego ciągle przegrywamy. Czasami nie mamy przyjęcia, a kiedy indziej ataku. Może jak złapiemy właściwy rytm, to wtedy też poprawi się nasz dorobek punktowy - zauważyła Trojan.
W Mysłowicach jej zdaniem przyczyny porażki leżały jednak głównie w sferze psychiki. - Wiedziałyśmy, że to niezmiernie ważny pojedynek dla obu stron. Za wszelką cenę chciałyśmy wygrać i nie wytrzymałyśmy presji. Ani jednak zawodniczka nie zagrała na swoim poziomie. Inna sprawa, że w kolejnych meczach presja będzie jeszcze większa. Z ligi spadają dwie ostatnie drużyny po rundzie zasadniczej, nie licząc SMS Sosnowiec, więc każdy punkt jest na wagę złota. Im szybciej sobie to uświadomimy, tym lepiej dla nas - przekonywała zawodniczka KS.
Według niej dobrym prognostykiem może być normalizacja spraw organizacyjno-finansowych w klubie. - Wszystkiego nie da się załatwić z dnia na dzień, ale działacze przekonują nas, że czas działa na naszą korzyść. Jestem więc dobrej myśli i wierzę, że nawet w osłabionym składzie zdołamy się utrzymać - zakończyła Trojan.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?