18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze liżą rany po porażkach z Bułgarią. Anastasi dziękują rywalom, że obnażyli nasze słabości

Radosław Patroniak
Siatkarze po piątkowym laniu w Warnie (0:3) w sobotę chcieli z honorem pożegnać się z Ligą Światową. Była szansa ku temu, bo biało-czerwoni prowadzili 2:0 w setach. Niestety w kolejnych partiach znów zaprezentowali wszystkie swoje słabości.

Jedynym jasnym punktem w ostatnich trzech odsłonach pojedynku mogła być seria niesamowitych zagrywek Bartosza Kurka, przy prowadzeniu Bułgarów w piątym secie 14:10.Dzięki niej doprowadziliśmy do remisu 14:14, ale niestety przegraliśmy wojnę nerwów w walce na przewagi. Po nieprecyzyjnej wystawie Łukasza Żygadły i ataku w siatkę Marcina Możdżonka znów schodziliśmy więc z boiska ze spuszczonymi głowami.

– Ten mecz miał dwa oblicza. Pierwsze było brzydkie dla nas. W pierwszych dwóch setach myśleliśmy jeszcze chyba o tym, że skoro Brazylijczycy pokonali USA, to już jesteśmy w Final Six. Dopiero potem spojrzeliśmy sobie w oczy i stwierdziliśmy, ze możemy ugrać coś więcej. Myślę, że zespół pokazał wszystko, co miał w rezerwie.To była walka z samym sobą, ponieważ nigdy nie jest łatwo odrobić straty przegrywając 0:2 – mówił trener Bułgarów, Camillo Placi.

Z kolei selekcjoner biało-czerwonych najbardziej żałował... polskich kibiców. – Staraliśmy się zagrać jak najlepiej, chociaż zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że już o nic nie walczymy. Chcieliśmy jednak wygrać to spotkanie dla tych wszystkich ludzi w Polsce, którzy oglądają nasze mecze. Chciałbym też podziękować naszym rywalom za to, że pokazali nam, gdzie leżą nasze problemy – stwierdził Andrea Anastasi.

Wygrane z naszą reprezentacją podniosły Bułgarów na duchu i przekonały ich o tym, że w finale LŚ w Mar del Plata mogą odegrać wiodącą rolę. – Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem, że mamy ducha walki i potrafimy poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Myślę, że z taką grą jesteśmy w stanie powalczyć o medal. Jest to możliwe. Przez ostatnich dziesięć lat graliśmy dobrze przeciwko Włochom. Za Argentyńczykami mogą przemawiać sędziowie i kibice, ale jesteśmy w stanie ich pokonać – przekonywał libero bułgarskiej drużyny, Teodor Salparow.

Przed wrześniowymi ME w Polsce i Danii nastroje w reprezentacji siatkarzy nie są najlepsze, ale przyjmujący Michał Ruciak zapowiedział walkę o złoto i zauważył, że w grze naszej drużyny były też pozytywy.

– Nie przegraliśmy wszystkich spotkań, udawało nam się wygrywać, potrafiliśmy grać mimo różnych problemów – stwierdził 30-letni zawodnik.

Liga Światowa siatkarzy (grupa A)
Bułgaria – Polska 3:2 (20:25, 23:25, 25:21, 25:21, 19:17)
Bułgaria: G.Bratojew, Josifow, Gotsew, Sokołow, Aleksiew, Skrimow, Salparow (libero) oraz W.Bratojew, Samunew, Penczew, Dimitrow.
Polska: Żygadło, Bartman, Nowakowski, Możdżonek, Kubiak, Kurek, Zatorski (libero) oraz Jarosz, Ruciak, Kosok.
Inne wyniki: Brazylia – USA 3:1 i 3:0
Końcowa tabela
1.Brazylia 10 25 28:11
2. Bułgaria 10 19 23:15
3. Francja 10 15 21:23
4. Polska 10 14 21:24
5. USA 10 12 18:21
6. Argentyna 10 5 11:28
Uczestnicy finału LŚ: Rosja, Włochy, Kanada, Argentyna, Brazylia, Bułgaria.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski