Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Trener w szpitalu, ale to nie znaczy, że nie pokrzyczy...

Radosław Patroniak
Trener Jerzy Matlak, jak to on, przed ważną imprezą nie lubi mówić, że jesteśmy jej faworytem
Trener Jerzy Matlak, jak to on, przed ważną imprezą nie lubi mówić, że jesteśmy jej faworytem fot. KRZYSZTOF SZYMCZAK / POLSKAPRESSE
W najbliższy piątek w Japonii rozpoczynają się mistrzostwa świata w siatkówce kobiet. Podopieczne Jerzego Matlaka w Kraju Kwitnącej Wiśni są już od tygodnia. Najgorzej na razie czuje się trener, który wczoraj trafił do szpitala (kłopoty z dyskiem). Szybko jednak wyszedł z niego, więc jest szansa, że tak pokrzyczy na nasze dziewczyny, że te zdobędą medal...

O podium nikt jednak głośno nie mówi, tym bardziej że ostatnie występy biało-czerwonych na MŚ były nieudane (13. miejsce w 2002 i 15. w 2006 r.). W poniedziałek Polki pokonały Kanadyjki 4:1, a we wtorek przegrały z Niemkami 2:3. Teraz trzeba zebrać siły i dobrze zacząć imprezę - zresztą od meczu z gospodarzem turnieju, czyli Japonią. To będzie kluczowe spotkanie - przyznają same reprezentantki. Z każdej z czterech 6-zespołowych grup do drugiej rundy awansują cztery najlepsze ekipy (Polki zagrają w grupie A w Tokio). Dorobek punktowy z pierwszej fazy zostanie jednak zaliczony do drugiej, więc wyjście z czwartego miejsca praktycznie będzie równoznaczne z końcem marzeń o medalu, bo w półfinałach zagrają tylko dwie najlepsze drużyny z dwóch 8-zespołowych grup, utworzonych w kolejnej fazie rozgrywek.

Selekcjoner polskich siatkarek Jerzy Matlak w środę, na dwa dni przed inauguracją mistrzostw świata, musiał udać się do szpitala. Trener ma stany zapalne kręgosłupa i problem z dyskiem, ale zapewnia, że w piątek poprowadzi drużynę w meczu przeciwko Japonii.

Wizyta Matlaka w szpitalu nie była długa, ale jednocześnie nieunikniona. Selekcjoner przyznał, że bóle w kręgosłupie poczuł już kilka dni temu. Gdy zaczęły się nasilać, kierownictwo reprezentacji uznało, że niezbędna będzie konsultacja lekarska w szpitalu.

- Badania przeprowadzono szybko i sprawnie. Wyszły różne stare rzeczy, problemy z dyskiem. Zaaplikowali mi środki przeciwbólowe, zalecili, bym najlepiej w ogóle się nie ruszał i z łóżka nie wstawał. Trochę sobie tego nie wyobrażam, ale dziś czeka nas trening w hali, gdzie gramy mistrzostwa i chciałbym na nim być. Na szczęście dziewczyny są zdrowe i jeśli komuś coś złego miałoby się przytrafić, to chyba lepiej, że mnie - żartował były szkoleniowiec Nafty Piła.

Złotka w środę miały po raz pierwszy zajęcia w sali treningowej Yoyogi National Gym-nasium, gdzie będą rozgrywane mecze grupy A, drugiej rundy oraz półfinały i finały mistrzostw. Dziś będą trenować już na głównym boisku. Jak stwierdził Matlak, siatkarki z niecierpliwością czekają już na początek turnieju.

- Jesteśmy już w Japonii prawie tydzień i dziewczyny czują się trochę znużone. Najchętniej zaczęłyby już grać. Po ostatnich sparingach mam mieszane uczucia. Z Kanadą wygraliśmy bardzo łatwo, z Niemkami było z kolei bardzo różnie. Mieliśmy je momentami na widelcu, ale w tych nowych ustawieniach czasami jeszcze nie wszystko wychodzi nam tak, jakbyśmy chcieli - przyznał selekcjoner naszej ekipy.

On sam nie ma ochoty snuć przedturniejowych prognoz i nie chce, by go do tego namawiano. Niechętnie o szansach na medal wypowiadała się też liderka zespołu Małgorzata Glinka.
- Nie lubię takich dywagacji, bo przecież tak naprawdę nie wiemy, w jakiej jesteśmy formie. Mądrzejsze będziemy na pewno po dwóch pierwszych spotkaniach z Japonią i Serbią - podkreśliła doświadczona zawodniczka.

Do kadry wróciła po urlopie macierzyńskim. Jej dyspozycja też jest dużą zagadką. Trener Matlak widzi ją w roli przyjmującej, a nie atakującej, do której przyzwyczaiła wszystkich kibiców. - Wiem, że wobec mnie zawsze są wygórowane oczekiwania. Nie jestem przekonana, że im sprostam, bo mam poważne zaległości treningowe. Zrobię jednak wszystko, by pomóc drużynie w najtrudniejszych momentach - dodała Glinka.

W kadrze nie ma innej polskiej gwiazdy Katarzyny Skowrońskiej, która od kilku tygodni trenuje nad Bosforem. "Skowronek" po poprzednim sezonie podpisał kontrakt życia z klubowym wicemistrzem Europy, Fenerbahce Stambuł. W tureckim klubie nie tylko zapewniono jej bajeczny kontrakt, ale także bajeczne warunki do treningu i życia. Początkowo wydawało się, że Skowrońska dołączy do drużyny po MŚ w Japonii. Konflikt z Anną Barańską i słabsza forma, niż oczekiwano, doprowadziły jednak do jej rozstania z kadrą. Dla wielu osób rezygnacja z tak dobrej zawodniczki była pochopną decyzją. Kto miał rację, czas pokaże...

Wracając do MŚ, to wszystkie zespoły z grupy A: Polki, Japonki, Serbki, Kostarykanki, Peru-wianki i Algierki zostały zakwaterowane w ekskluzywnym Keio Plaza Hotel, w którym czuć atmosferę mistrzostw. Gdy jedna grupa wraca z treningu, inna właśnie wyjeżdża na zajęcia. Siatkarki, i to z egzotycznych krajów, zwracają uwagę gości.

Atmosfery mundialu nie ma natomiast w samym mieście. Jedynie wokół hali mnóstwo flag wywieszonych przez organizatorów przypomina, że już w piątek rozpoczyna się rywalizacja o miano najlepszej drużyny świata.

Zgodnie z przewidywaniami bukmacherów najlepsze w MŚ powinny być Brazylijki (2.75), Amerykanki (4.00) i Rosjanki (5.50), którym pokrzyżować szyki mogą jeszcze Włoszki (7.00). Tytułu mistrzyń świata bronią Rosjanki, które przed czterema laty w finale pokonały Brazylijki 3:2. Pocieszające jest to, że bukmacherzy czasami też się mylą.

MŚ siatkarek w Japonii (29 października - 14 listopada)
grupa A: Polska, Serbia, Japonia, Peru, Kostaryka, Algieria.
Program najbliższych spotkań
piątek
godz. 11.45 Polska - Japonia (Polsat Sport)
godz. 8 Serbia - Kostaryka (Polsat Sport)
sobota
godz. 8 Polska - Serbia (Polsat Sport)
niedziela
godz. 8 Polska - Kostaryka (Polsat Sport)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski