Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Trzy tie-breaki wielkopolskich drużyn i inwazja mocy na "Chwiałce", czyli szóste zwycięstwo z rzędu energetycznych dziewczyn

Radosław Patroniak
Atakująca Enei Energetyka, Izabella Rapacz została wybrana MVP środowego spotkania z Wisłą Warszawa (3:0)
Atakująca Enei Energetyka, Izabella Rapacz została wybrana MVP środowego spotkania z Wisłą Warszawa (3:0) Fot. Archiwum Głosu Wlkp.
Środa stała w Wielkopolsce pod znakiem niezwykle emocjonujących meczów siatkówki. Kibice w czterech halach zobaczyli trzy tie-breaki, a w Poznaniu trzymający w napięciu trzysetowy pojedynek. Energetyczne dziewczyny wygrały po raz szósty z rzędu, tym razem z jednym z faworytów pierwszoligowych rozgrywek, Wisłą Warszawa 3:0 (25:21, 25:22, 25:33).

- Rywal budził respekt, ale ostatnio jesteśmy w takiej dyspozycji, że nie musimy mieć przed nikim obaw. Po raz kolejny widać było, że gra na cieszy i sprawia nam ogromną przyjemność. Przy takim nastawieniu łatwiej też o dobre wyniki. Teraz czeka nas sobotnie starcie z liderem I ligi. Do Wieliczki jedziemy po zwycięstwo i na pewno tanio skóry nie sprzedamy - tłumaczyła Aleksandra Pasznik, rozgrywająca Enei Energetyka.

Na tym etapie rywalizacji energetyczne dziewczyny rok temu nie grały tak efektownie i nie były wiceliderem. - Nie zastanawiałam się nad tym, ale chyba rzeczywiście jesteśmy już bardziej zgrane i mamy w sumie nieco lepszy zespół. Inna sprawa, że takie porównania mają ograniczony sens, bo i tak będziemy rozliczane z tego, co osiągniemy na koniec sezonu - dodała Pasznik.

MVP środowego spotkania z Bemowskimi Syrenami została nie pierwszy już raz w tym sezonie Amerykanka Izabella Rapacz. Atakująca poznanianek znów zdobywała ważne punkty atomowymi atakami i zwłaszcza w końcówce meczu jej ataki siały popłoch w szeregach rywalek. - Czy uważam się za liderkę zespołu? Dla mnie nie to jest najważniejsze, tylko fakt, czy wygrywamy spotkanie i czy swoją grą przyczyniłam się do zwycięstwa - podkreśliła sympatyczna siatkarka rodem z Chicago.

Wiceliderem I ligi są też siatkarze APP Krispolu Września. W środę wieczorem pomarańczowi stracili jednak jeden punkt w pojedynku z niżej notowaną Gwardią Wrocław. Podopieczni Mariana Kardasa ostatecznie jednak pokonali beniaminka ze stolicy Dolnego Śląska 3:2 (25:20, 23:25, 19:25, 25:23, 15:12).

Tie-break zobaczyli także kibice w Arenie Kalisz. Miejscowa Energa MKS Kalisz odniosła już drugie zwycięstwo w tym sezonie w LSK. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza nie miały jednak łatwej przeprawy z KSZO Ostrowiec. Kaliszanki zwyciężyły 3:2 (24:26, 26:24, 25:22, 23:25, 15:10) i mają już na koncie cztery punkty po trzech kolejkach.

Wreszcie w najpóźniej rozegranym spotkaniu w Pile miejscowa Enea PTPS po nierównym spotkaniu z Volley Wrocław zainkasowała pierwsze dwa punkty w sezonie. Pilanki pokonały wrocławianki 3:2 (25:17, 11:25, 18:25, 25:21, 15:8) i odbiły się od dna tabeli LSK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski