Od początku można było mieć wątpliwości czy podopiecznym Adama Grabowskiego nie zabraknie determinacji. Drużyna gości szybko uzyskała wyraźną przewagę i z uśmiechem na ustach wygrała pierwszą partię. W pilskiej ekipie wszystkie elementy funkcjonowały poniżej możliwości. Zawodziło przyjęcie, nieskuteczny był blok, a w ataku na przyzwoitym poziomie grała jedynie Gabriela Wojtowicz, która zdobyła tylko trzy punkty mniej od wszystkich skrzydłowych (!). Dorobek punktowy Katarzyny Koniecznej, Agnieszki Kosmatki i Klaudii Kaczorowskiej (razem zebrały 15 "oczek") spokojnie mógłby być zdobyczem jednej z nich, ale na pewno nie wczoraj.
Na tle popełniających koszmarne błędy gospodyń rywalki wypadły bardzo okazale, ale nie pokazały też czegoś nadzwyczajnego. Skutecznością zaimponowały środkowe, czyli Julia Szeluchina i Luana de Paula. Pozostałe zawodniczki grały po prostu poprawnie.
- Miała być walka i poświęcenie, a okazało się, że z mojego zespołu uszło powietrze już po drugim meczu. Na pytanie, co dalej ze mną i z drużyną, teraz nie odpowiem, ale przyznaję, że jestem rozczarowany - mówił trener Adam Grabowski.
PTPS Piła - Budowlani Organika Łódź 0:3 (17:25, 23:25, 17:25)
PTPS: Kaczorowska, Wojtowicz, Kasprów, Konieczna, Kucharska, Kosmatka, Maj (libero) oraz Tokarska, Martałek, Matyjaszek, Szczygielska.
Budowlani: Kosek, Bryda, Teixera, Szeluchina, Pluta, De Paula, Ciesielska (libero) oraz Niemczyk, Zaroślińska.
Stan rywalizacji: 0:3 i awans do półfinału Budowlanych. PTPS zagra o miejsca 5-8.
Półfinał PlusLigi mężczyzn
Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (1:2).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?