Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówki nikt ani nic nie wybije mi z głowy

Tomasz Sikorski
Piotr Sobolewski
Piotr Sobolewski
Z Piotrem Sobolewskim, nowym trenerem siatkarek KS Murowana Goślina, rozmawia Tomasz Sikorski

Czy menedżer Andrzej Miciul długo musiał Pana przekonywać do podjęcia pracy w Murowanej Goślinie?
Piotr Sobolewski: Rozmowy nie trwały zbyt długo. W przeszłości miałem przyjemność wielokrotnie odwiedzać to miejsce i pomimo tego, że nie byłem w żaden oficjalny sposób związany z klubem, byłem bardzo życzliwie przyjmowany. Sam klub, działacze, miejscowość i lokalna społeczność kojarzyła mi się zawsze bardzo pozytywnie.

Jakim zespołem będzie Pan dysponował?
Piotr Sobolewski: To pytanie powinno być skierowane do menedżera zespołu. Nie mam prawa do ujawniania takich informacji. Mogę jednak powiedzieć, że drużyna składać się będzie z zawodniczek ambitnych, które będą chciały udowodnić swoją wartość, a przy okazji zrealizować kolejne cele sportowe.

Co ten ambitny zespół będzie w stanie osiągnąć? W nadchodzącym sezonie, w przeciwieństwie do poprzednich lat, w I lidze nie będzie zdecydowanego faworyta i kandydata do awansu.
Piotr Sobolewski: Moim celem będzie ciężka, rzetelna, rozsądna i mądra praca w trakcie całego sezonu. Tego samego będę wymagał od zespołu, bo tylko w ten sposób możemy osiągnąć pozytywny wynik. Precyzowanie konkretnych celów przed rozpoczęciem rozgrywek jest jak wróżenie z fusów. Takie działania podejmuje się dopiero po określonym czasie, kiedy zna się już potencjalne możliwości przeciwników i poziom całej ligi. A ta z sezonu na sezon staje się coraz bardziej wyrównana i ciekawsza.

Ostatni rok spędził Pan w Mielcu, który miał ogromne problemy organizacyjno--finansowe. Po takim sezonie pewnie na pewien czas ma się dość siatkówki?
Piotr Sobolewski: Siatkówki nikt ani nic mi z głowy nie wybije. Ambicję i chęć rywalizowania ma się zapisane w charakterze. Są to cechy, z którymi się po prostu rodzimy i kształcimy przez całe życie. Stal Mielec jest dla mnie tematem dawno zamkniętym. Okres tam spędzony, to była świetna okazja do wyciągnięcia wielu wniosków oraz hartowania charakteru. Ale tak jak powiedziałem, ten rozdział jest już zamknięty i nie zamierzam podejmować tego tematu. Tym bardziej na forum publicznym, gdyż mogłoby to zaszkodzić wizerunkowi piłki siatkowej.

W Murowanej Goślinie, podobnie jak w Mielcu, będzie Pan miał w zespole swoją żonę. To pomaga w pracy czy też wręcz przeciwnie powoduje dodatkowe problemy?
Piotr Sobolewski: Małgorzata Sobolewska jest normalnym zawodnikiem w drużynie. Tak samo jak inne siatkarki podlega zasadom pracy ustalonym wcześniej wraz z całym zespołem. Kolejny raz jesteśmy w tym samym klubie i już dawno zdążyliśmy się nauczyć wspólnej, profesjonalnej pracy, bo tylko dzięki takiej naszej postawie my i zespół możemy czerpać korzyści.

Jest Pan bardzo młodym trenerem. Czy mógłby Pan zatem przedstawić się kibicom siatkówki w Wielkopolsce?
Piotr Sobolewski: Zgadza się, jestem jednym z młodszych trenerów piłki siatkowej w Polsce. Bagaż doświadczeń mam już jednak całkiem spory. Z samą siatkówką związany jestem od siódmego roku życia. Pierwsze kroki stawiałem w SKS Starogard Gdański pod okiem trenerów, którzy wychowali takich zawodników jak choćby Paweł Papke, Marcin Prus czy Maciej Olszewski. Jako zawodnik znalazłem się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski kadetów. Niestety, a może raczej "stety", napotkane problemy zdrowotne dość wcześnie umożliwiły mi skupienie się na pracy trenerskiej, którą byłem zresztą zafascynowany. Początkowo współpracowałem z byłym trenerem zespołów narodowych Jerzym Skrobeckim, co wiązało się ze stażem w AWFiS Gdańsk oraz kilkuletnią pracą w TPS Rumia. Z tym zespołem awansowałem do PlusLigi Kobiet. Następnie znalazłem się w Chemiku Police, a ostatnio w Stali Mielec. Wielokrotnie słyszałem, że jestem młodym trenerem, ale uważam, że to nie wiek determinuje wiedzę, tylko chęć ciągłego jej pogłębiania, poszukiwania, doskonalenia i rozwoju. W siatkówce, jak i w każdej innej dziedzinie życia, nie istnieje stan wiedzy doskonałej. I żaden, nawet najstarszy lub najbardziej doświadczony trener, nie może powiedzieć, że taki stan osiągnął. Siatkówka, to przecież ludzie i ciągłe procesy zmian, do których należy się umiejętnie dostosowywać.

Kiedy zespół z Murowanej Gośliny wznawia treningi? Czy ma Pan już przygotowany plan treningów?
Piotr Sobolewski: Już 8 lipca zawodniczki otrzymały plan indywidualnych treningów. Cały zespół spotyka się 29 lipca i wtedy zaczynamy właściwy okres przygotowawczy. Będzie on zresztą bardzo intensywny. Oprócz treningów na swoich obiektach chcemy też wyjechać na dwutygodniowy obóz. Mamy też potwierdzony udział w czterech turniejach towarzyskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski