Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sidonia Jędrzejewska: PE stawia warunki. I grozi odrzuceniem budżetu [ROZMOWA]

Paulina Jęczmionka
Sidonia Jędrzejewska
Sidonia Jędrzejewska archiwum
Z Sidonią Jędrzejewską, posłanką PO w Parlamencie Europejskim, która pracuje w komisji budżetowej, rozmawia Paulina Jęczmionka

PE przyjął wczoraj rezolucję, która odrzuca wynegocjowane porozumienie państw w sprawie budżetu na lata 2014-2020. Co to oznacza?
Sidonia Jędrzejewska
: Nic nie oznacza. W rezolucji znalazło się słowo "odrzuca", ale formalnie nie jest to odrzucenie. Dopiero zaczynamy negocjacje nad rozporządzeniem, które będzie podstawą wieloletniego budżetu Unii. Rezolucja jest tylko symbolicznym wyrażeniem niezadowolenia PE. Jest też mandatem dla naszych negocjatorów w rozmowach z Radą UE. W rezolucji są warunki, jakie Europarlament stawia Radzie, by przyjąć wieloletni budżet.

Czego domaga się PE?
Sidonia Jędrzejewska
: Stawia trzy ważne warunki. Po pierwsze, chodzi o elastyczność budżetu. Z kończącej się właśnie perspektywy wynika nieprzyjemna lekcja. Na początku jej funkcjonowania, w 2007 roku, pieniądze nie były w pełni wykorzystywane i wracały do państw członkowskich w formie redukcji składki. Z kolei na końcu perspektywy pieniędzy w budżecie UE zaczyna brakować. Dlatego potrzeba elastyczności, czyli przenoszenia pieniędzy z roku na rok. Drugi warunek to oczekiwanie, że Rada uzupełni budżetem poprawkowym brakujące płatności z 2012 i 2013 roku. Te problemy finansowe nie powinny przechodzić na kolejną perspektywę. I w końcu trzeci warunek, to porozumienie co do środków własnych Unii, np. w postaci podatku od transakcji finansowych. Bo teraz budżet jest utrzymywany ze składek członkowskich.

Głosowała pani za przyjęciem tej rezolucji?
Sidonia Jędrzejewska
: Nie, delegacja PO i PSL była przeciw. Słowo "odrzucenie" jest zbyt emocjonalne i niepotrzebne. Zgadzam się z przesłaniem rezolucji, ale nie z tak radykalnym podejściem. Bo PE nie może teraz odrzucić porozumienia w sprawie budżetu. Dopiero rozpoczynamy negocjacje.

Przyjęcie wynegocjowanego budżetu jest zagrożone?
Sidonia Jędrzejewska
: Zawsze istnieje taka obawa. Stąd nasza rola pilnowania, by Polska nie straciła wynegocjowanych pieniędzy. Musimy zachować czujność przez cały proces przyjmowania budżetu. A on będzie długi, bo na razie mamy ogólne zapisy. Musimy je przełożyć na szczegółowe ustalenia co do np. budżetu rocznego 2014 czy konkretnych programów.

Wielkopolska ma dostać z UE 2,12 mld euro. Na co je wydać?
Sidonia Jędrzejewska
: Ogólne wytyczne znajdą się w rozporządzeniach, nad którymi pracujemy. Doprecyzują je programy regionalne. I tu priorytety powinni określić samorządowcy, którzy wiedzą, czego potrzebuje region. Powinni jednak dobrze przemyśleć dwie zmiany wprowadzone do funduszy UE. Po pierwsze, jak najlepiej wykorzystać zwiększenie środków na Kapitał Ludzki. Liczę, że Wielkopolska włączy się w zwalczanie bezrobocia wśród młodzieży i będzie przeznaczać pieniądze na dalsze kształcenie i zatrudnienie młodych. Drugą istotną rzeczą nowej perspektywy jest zwiększenie wydatków na energooszczędność i ochronę klimatu. Musimy rozmawiać, jak przełożyć je na regionalne potrzeby. A one istnieją. Chodzi np. o inwestycje w termoizolację budynków, rozwój energetyki czy oszczędność energii w gospodarstwach domowych.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski