W miniony wtorek minęła setna rocznica śmierci twórcy „Quo vadis” i „Trylogii”, pierwszego polskiego laureata Nagrody Nobla Henryka Sienkiewicza. W Wielkopolsce możemy się pochwalić nie tylko założonym w 1978 r. przez Ignacego Mosia Muzeum Literackim Henryka Sienkiewicza, ale i częstymi przed laty pobytami pisarza.
W poznańskim muzeum znajduje się maska pośmiertna i odlew prawej dłoni pisarza.
To prace rzeźbiarza Franciszka Ksawerego Blacka, współautora Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie.
Warto wiedzieć, jak ten rzeźbiarz znalazł się przy Sienkiewiczu w Szwajcarii. Był stypendystą Ignacego Jana Paderewskiego, który pracował razem z Sienkiewiczem w Komitecie Generalnym.
- Ciekawe jest to, że choć Black wykonał maskę pośmiertną, pozostała ona w pracowni artysty w Paryżu, a przecież była wykonana za zgodą rodziny. Zwykle maska taka trafia w ręce rodziny lub w godne miejsce upamiętniające sławę danego artysty. Tymczasem do lat 70. ubiegłego wieku pozostawała w pracowni prywatnej Blacka w Paryżu. Całą pracownię odziedziczyła Maja Black.
Tymczasem Ignacy Moś jak to Moś. Jak mawiał, emisariuszy miał na całym świecie. Miał rodzinę i przyjaciół w Paryżu i dowiedzieli się oni, że w pracowni Blacka jest wiele sienkiewiczowskich skarbów jak jego popiersie czy medalion z wizerunkiem pisarza.
Rozpoczęły się zabiegi o ich pozyskanie, po których pozostała korespondencja pomiędzy Mają Black a Ignacym Mosiem, w której czytamy: „Niech pan Moś mi nie przysyła kolejnej bomboniery, bo ja mu nic nie sprzedam”.
Całość dostępna jest w naszym SERWISIE PLUS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?