Kobieta wystawiała i kwitowała fikcyjne faktury dla czterech przedsiębiorców, u których rzekomo zamawiała usługi reklamowe. Dokumenty nie budziły podejrzeń, gdyż opiewały na stosunkowo niewysokie kwoty. Dlatego Marlena Ch. i jej wspólnicy kontynuowali swoją "współpracę" aż przez pięć lat. Dopiero w 2013 roku kwestor UE zwrócił rektorowi uwagę na rozbieżności w dokumentach. Nie bez znaczenia była też okoliczność, że Marlena Ch. przepracowała w na uczelni przeszło trzydzieści lat i była wielokrotnie nagradzana...
Sprawa trafiła do prokuratury i sądu. Marlena Ch. i dwaj oskarżeni przedsiębiorcy postanowili dobrowolnie poddać się karze. Poznański Sąd Okręgowy wymierzył im kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. Mają też solidarnie zwrócić wyłudzone pieniądze. Ale na tym sprawa się nie skończyła, ponieważ pozostałych dwóch przedsiębiorców nie przyznało się do winy. Teraz świadkiem oskarżenia w procesie Jacka S. i Marka S. była Marlena Ch.
Kolejna rozprawa odbędzie się w lutym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?