Składowisko śmieci na Wiosennej od kilkunastu lat uprzykrza życie mieszkańcom poznańskich Ogrodów. To wylęgarnia szczurów?

Problem z nielegalnym składowiskiem śmieci próbował nagłaśniać przewodniczący Rady Osiedla Ogrody Jan Schneider, a prywatnie mieszkaniec jednej z posesji sąsiadującej z tą, na której znajduje się wysypisko śmieci. Okazuje się, że sprawa pozostaje nierozwiązana od przynajmniej kilkunastu lat.

Śmieci na Wiosennej zaburzają estetykę i mogą być niebezpieczne

Mieszkańcy działek sąsiadujących z rzeczonym wysypiskiem śmieci zwracają uwagę, że składowisko zaburza estetykę okolicy, ale nie tylko - stwarza realne zagrożenie, bo we wrakach znajdujących się tam samochodów najpewniej znajdują się resztki paliwa, olejów i innych płynów, które są groźne dla środowiska, a także stwarzają zagrożenie pożarowe.

Ten pan twierdzi również, że na posesji znajdują się zabytkowe pojazdy, ale wydaje mi się, że takie samochody powinny mieć żółte blachy, a jeśli są normalnie zarejestrowane to powinny być ubezpieczone. W rzeczywistości to są wraki, które są niebezpieczne. W 2005 lub 2006 roku, w okresie letnim, wybuchł nawet mały pożar, którego świadkiem była jedna z sąsiadek

- wspomina Jan Schneider, przewodniczący Rady Osiedla Ogrody.

Zużyte maseczki budulcem dla dróg? Zobacz wideo:

Na posesji znajdują się nie tylko wraki samochodów, ale również styropian, beczki, gruz i wiele innych odpadów.

Właściciel kłamał nawet kiedyś, że gruz i śmieci podrzucają mu sąsiedzi, a my jako rada osiedla i mieszkańcy dbamy o to, żeby nasza okolica była uporządkowana. We wcześniejszych latach sprawa była zgłaszana do straży miejskiej, policji, straży pożarnej, Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej oraz sanepidu, ale do tej pory właściciel został ukarany przez sąd mandatem w wysokości 100 złotych. Na jeszcze jedną ważną kwestię zwrócił uwagę ostatnio strażnik miejski, który zauważył, że takie składowisko jest wylęgarnią szczurów

- dodaje Jan Schneider.

Kwestia szczurów jest jednak aktualnie trudna do zweryfikowania, ponieważ niemożliwe jest dostanie się do środka budynku. Sąsiedzi zapewniają jednak, że w środku nikt nie mieszka, ale ktoś pojawia się na posesji albo późnym wieczorem, albo wczesnym rankiem. Ostatnio widziany był, gdy spadł śnieg. Właściciel miał wtedy odśnieżać chodnik, za którego część jest odpowiedzialny.

Co dalej z nieuporządkowaną działką na Wiosennej?

Największym problemem jest, jak się okazuje, kontakt z właścicielem posesji. Sąsiedzi wskazują na konkretną dzielnicę, a nawet osiedle, gdzie prawdopodobnie znajduje się mężczyzna. Te informacje nie zostały jednak potwierdzone przez straż miejską. We wtorek, 2 marca miało się odbyć spotkanie zainteresowanego ze strażnikami miejskimi. Właściciel jednak się nie pojawił.

Temat wysypiska śmieci na tej działce jest nam znany od bardzo dawna. Jesteśmy bardzo zdeterminowani, żeby doprowadzić tę nieruchomość do porządku, jednak podstawowym problemem jest znalezienie miejsca pobytu stałego właściciela tej działki. 27 marca ma się odbyć wizja lokalna Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. Czy to pomoże? Nie mam pewności, my jesteśmy zdeterminowani i będziemy zwracać się o pomoc również do innych instytucji, które mogą pomóc w tej sprawie

- informuje rzecznik prasowy straży miejskiej Przemysław Piwecki.

Sprawca bałaganu jest nieuchwytny również korespondencyjnie. W dokumentach ma posługiwać się wyłącznie adresem na Wiosennej, a tam nikt nie mieszka, nie ma tam nawet skrzynki, do której można by dostarczyć korespondencję. Co więc dalej? Według zapowiedzi ma odbyć się kolejna analiza gruntu, bo jak spodziewają się mieszkańcy Ogrodów, przez te kilkanaście do kilkudziesięciu lat, z pozostawionych tam pojazdów, mogły wyciec niebezpieczne substancje. Poprzednie badanie, wykonane kilka lat temu, niewiele wniosło, ponieważ wtedy wartości były na granicy, jednak nie przekroczyły norm.