Ryszard Cichocki: Sprawa jest bardzo złożona i poważna. Z jednej strony mamy do czynienia z aspektem religijnym. W Polsce wciąż dla wielu osób święto to jednak zupełnie coś innego niż spędzanie czasu w galerii i uważają oni, że te dni powinno się spędzać inaczej. Z drugiej strony bywanie w galeriach handlowych stało się elementem stylu życia ogromnej części z nas. Nie chodzi nawet o robienie zakupów, ale oglądanie wystaw czy po prostu spędzanie czasu z rodziną w atrakcyjnym miejscu. To też potrzeba, którą trzeba brać pod uwagę. Kolejna sprawa to interesy handlowców, których, zdaniem ekonomistów, zamykanie sklepów w takie dni pozbawia części dochodu. I wreszcie kolejna znacząca grupa - pracujących w handlu i właścicieli punktów handlowych.
Co ciekawe przez tyle lat dyskusji o tym, czy i kiedy zamykać sklepy, nikt ich nie zapytał, czy oni chcą pracować w święta. Tym niemniej teraz to węzeł gordyjski i trzeba poszukiwać rozwiązań.
Ryszard Cichocki: Propozycje bywają skrajne. Jedne zmierzają do modelu niemieckiego, gdzie od soboty popołudnia sklepy są nieczynne, inne głoszą całkowitą wolność handlu każdego dnia i o każdej porze.
Moim zdaniem trzeba szukać kompromisów. Możliwości w tym zakresie jest sporo. Na przykład uwzględniając postulaty kręgów religijnych można byłoby otwierać w centrach handlowych kaplice. W Polsce to może wydawać się szokujące, ale np. w USA działa dobrze. I prawdopodobnie u nas także ludzie by korzystali z takich kaplic. Z punktu widzenia pracowników być może rozwiązaniem byłoby zamknięcie wszystkich galerii handlowych w poniedziałki. Zresztą nie demonizowałbym ekonomicznych skutków zamykania sklepów. Pieniądze, które mamy do wydania na konsumpcję, i tak wydamy. Jak nie tego dnia, to innego.
Czy zamykanie sklepów w określone dni może przynieść zmianę obyczajów? Przestaniemy chadzać do sklepów dla rozrywki?
Ryszard Cichocki: To nie jest takie proste. Musi się znaleźć jakaś bardziej atrakcyjna alternatywa. Dopóki tak się nie stanie, pozostanie wybór między wizytą w galerii handlowej a spędzaniem czasu przed telewizorem. Jednak dobra wiadomość jest taka, że ten sposób spędzania czasu, charakterystyczny dla społeczeństw nowobogackich, nie jest wieczny. Jeszcze kilka, najwyżej kilkanaście lat i ta forma spędzania czasu się zużyje. Tak stało się w krajach zamożniejszych, tak będzie i u nas. Przekonamy się, że konsumpcja nie jest warta, by poświęcać jej aż tyle uwagi.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?