Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoki narciarskie. Po Letnich Mistrzostwach Polski trener Thomas Thurnbichler ma w kim wybierać przy ustalaniu kadry na Puchar Świata

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Stefan Hula niespodziewanie dostał się do kadry na igrzyska olimpijskie. Czy w tym sezonie wywalczy przepustkę na MŚ?
Stefan Hula niespodziewanie dostał się do kadry na igrzyska olimpijskie. Czy w tym sezonie wywalczy przepustkę na MŚ? Fot. Andrzej Banas / Polska Press
W Letnich Mistrzostwach Polski, które odbyły się w Zakopanem, najwięcej powodów do zadowolenia miał Dawid Kubacki. Na Średniej Krokwi wywalczył dwa złote medale: w konkursie indywidualnym i z kolegami z Wisły Zakopane - w drużynowym. Dwudniowa impreza miała także innych bohaterów, a niektórym z kandydatów do podium przyniosła zawód.

Tylko Zniszczoł "przeskoczył" Kubackiego

Kubacki indywidualnie był poza zasięgiem, wyprzedził Piotra Żyłę (rok wcześniej w MP to on miał dublet, tym razem skończył z dwoma srebrami). Pierwszego dnia ustanowił rekord Średniej Krokwi - 108,5 m, ale potem, podczas „drużynówki” odebrał mu go Aleksander Zniszczoł (109 m). Ten ostatni miał indywidualnie najlepszy wynik z całej stawki, w tym rankingu nieoficjalnym wyprzedził Kubackiego. Dodajmy - jako jedyny podczas letnich MP, bo brązowy medalista olimpijski wcześniej wygrał kwalifikacje oraz zawody indywidualne.

- Olek skakał naprawdę wyśmienicie, poprawił rekord skoczni. Pokazał skoki, jakie prezentował przez całe lato, jego forma była na wysokim poziomie. Teraz jakby to potwierdził, miejmy nadzieję, że zrobi to też zimą - zaznaczył prezes PZN Adam Małysz.

Dodajmy, że Zniszczoł trenuje w kadrze B, a dobrym występem dał nowemu trenerowi kadry Thomasowi Thurnbichlerowi wyraźny sygnał, że warto dać mu szansę. Podobnie uczynił trenujący na co dzień poza reprezentacją, w tzw. grupie bazowej, Stefan Hula, który w konkursie indywidualnym wywalczył brąz (po pierwszej serii był 2.). Swoje nadzieje rozbudził także Klemens Murańka, indywidualnie był 8., w konkursie drużynowym miał 3. wynik i pomógł Wiśle zdobyć złoto.

Hula pozytywnie zaskoczył, Stoch liczył na więcej

To wprawdzie tylko letnie skoki, w dodatku na mniejszym obiekcie niż przewidziane w zimowych Pucharze Świata, ale całokształt sprawia, że akcje zawodników rosną. Thurnbichler ma ten komfort, że na inaugurację cyklu - 5-6 listopada w Wiśle - Polska jako organizator może wystawić liczniejszą ekipę (13 zawodników). Można zatem testować w boju.

- Uważam, że mam teraz fajną dyspozycję i oby się ona utrzymała. To właśnie jest mój cel, żeby móc się cieszyć skokami - mówił Hula. - Każdy ma otwartą drogę, taką samą możliwość dołączenia do najlepszej szóstki, siódemki (na Puchar Świata - przyp.). Trzeba przede wszystkim skupić się na swoich zadaniach, wykonywać je, dobrze skakać i wykorzystywać sytuację, walczyć.

W poprzednim sezonie Hula „z drugiego szeregu” wskoczył do kadry na najważniejszą imprezę sezonu, igrzyska olimpijskie. Teraz może być podobnie, z tym że do MŚ w Planicy na przełomie lutego i marca jeszcze dużo czasu. - Zobaczymy, co przyniesie życie. Wtedy nie myślałem o igrzyskach, choć wiadomo, że chciało się tam jechać, super, że się udało się. Chciałbym zacząć dobrze sezon, potem jest łatwiej, ma się pewność, że wszystko wychodzi - dodał.

Mniej efektowny występ niż oczekiwano przytrafił się Kamilowi Stochowi. Wprawdzie w kwalifikacjach pokazał się z bardzo dobrej strony, zajął 2. miejsce, ale indywidualnie był daleko, na 7. pozycji, dzień później w drużynówce też jakoś nie zaistniał.

- W mojej ocenie problemem było czucie lodowych torów na początku - zdradził trener Thurnbichler. - Ten kłopot był już podczas treningów przed mistrzostwami Polski. Potem w kwalifikacjach Kamil pokazał się z dobrej strony (2. lokata - przyp.), ale miał problem z pozycją dojazdową, była zbyt pasywna. Poprawił to w konkursie drużynowym, więc jestem zadowolony.

Młodzież chce do Pucharu Świata

Przed Stochem w MP uplasowali się dużo młodsi zawodnicy: 4. był Kacper Juroszek (dobrze skakał także podczas ostatnich zawodów letniej Grand Prix), a 6. Jan Habdas. - Widzę, że mamy dobry team. Na podium stanęli ci najbardziej doświadczeni, ale w czołówce byli też młodzi zawodnicy. W Polsce jest taka mieszanina skoczków z dużym potencjałem - ocenił Thurnbichler.

Z postępów młodzieży zadowolony był też oczywiście prezes Małysz. Pierwsze mistrzostwa Polski podczas jego kadencji przyniosły też robiącą wrażenie frekwencję w konkursie drużynowym - rywalizowało aż 17 zespołów (rok temu był 10).

- Cieszę się, że się to rozwija, oby tak dalej. Nasza w tym głowa, by jeszcze więcej zachęcić młodzieży do uprawiania tej dyscypliny. Fajnie, że rodzice zaczynają się jeszcze bardziej angażować, bo to przecież „głowa” tego wszystkiego. Miejmy nadzieję, że pójdzie to w tak dobrym kierunku, jak idzie teraz - mówił Małysz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skoki narciarskie. Po Letnich Mistrzostwach Polski trener Thomas Thurnbichler ma w kim wybierać przy ustalaniu kadry na Puchar Świata - Dziennik Polski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski