Nauka zdalna w części szkół trwa od połowy października. Natomiast od 9 listopada taki tryb będzie realizowany już dla wszystkich uczniów - zarówno ze szkół średnich, jak i podstawowych.
Szkoły zamknięte, a co z przedszkolami? Zobacz wideo:
Pół godziny zamiast 45 minut
Wcześniej, na początku roku szkolnego 2020/2021 nauka zdalna była wprowadzana tylko w szkołach, w których wykryto zakażenie koronawirusem. W związku z tym, już we wrześniu ministerstwo edukacji zaproponowało, by na czas realizowania nauki zdalnej lekcje trwały nie 45 minut a pół godziny.
- W tej chwili wprowadziliśmy w okresie przechodzenia szkoły na kształcenie zdalne jednocześnie jednoznaczną możliwość skracania lekcji. Tradycyjnie lekcja trwa 45 minut. Teraz taka lekcja będzie mogła trwać minimalnie minut 30 - podał resort edukacji.
Trzydziestominutowe lekcje zdalne - dlaczego?
Lekcje są skracane głównie w szkołach podstawowych. Chodzi o to, by uczniowie nie spędzali tak wielu godzin przed monitorami komputerów.
- Dzieci mają od pięciu do ośmiu godzin dziennie. Musieliby spędzać całe dni przed komputerami. Chcemy, by ten czas przed monitorami był możliwie jak najkrótszy, dlatego lekcje online trwają od 20 do 30 minut. Pozostały czas uczniowie wykorzystują na wykonywanie zadań zleconych przez nauczycieli. Oczywiście dzieci mogą się też w tym czasie indywidualnie kontaktować z nauczycielami - mówi Sławomir Stanclewski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 w Poznaniu.
Podobnie wygląda to w SP 91. W regulaminie podstawówki zapisano, by nauczyciel łączył się z uczniami na około połowę czasu trwania lekcji.
- My mamy opracowany regulamin, który mówi o tym, że nauczyciele łączą się z klasą online na około 20 min. Reszta czasu przeznaczona jest na konsultacje oraz na wykonywanie zadań. Chcemy skracać ten czas spędzany przed komputerem - mówi Sławomir Eliks, dyrektor szkoły.
Czytaj także: Bon dla nauczycieli: 500 zł na zakup sprzętu do nauki zdalnej. Czy rodzice również otrzymają dodatkowy zasiłek?
Skrócone lekcje zdalne: "Dzieci na tym tracą"
Nie wszystkim rodzicom podoba się takie rozwiązanie. Niektórzy skarżą się, że uczniowie w czasie nauki zdalnej nie realizują programu w pełni.
- Dzieci na tym tracą. Co nauczyciel np. chemii może wytłumaczyć przez pół godziny, biorąc pod uwagę, że kilka minut zawsze ucieka na rozmowy czy pytania związane z lekcją poprzednią. Przez naukę zdalną dzieci będą miały ogromne braki. Zwłaszcza, że czas kontaktu z nauczycielem jest krótszy i często uczeń sam musi wykonywać zadania - mówi mama piątoklasisty.
Czytaj także
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?