Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Warta Poznań 2:1. Czwarta z rzędu porażka Zielonych. Zbyt późno rzucili się do ataku

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
21.11.2020 poznan gd warta poznan wisla krakow grodzisk wielkopolski. glos wielkopolski. fot. grzegorz dembinski/polska press
21.11.2020 poznan gd warta poznan wisla krakow grodzisk wielkopolski. glos wielkopolski. fot. grzegorz dembinski/polska press Grzegorz Dembinski
Warta Poznań przegrała czwarty mecz z rzędu. W czwartek wieczorem we Wrocławiu Zieloni w pierwszej połowie nie mieli nic do powiedzenia w starciu z dobrze dysponowanymi gospodarzami. Przegrywali jednak tylko 0:1. Gdy drugiego gola strzelił Bartłomiej Pawłowski, wydawało się, że jest już po meczu. Warta od tego momentu zaczęła jednak grać bardzo odważnie, strzeliła w 75 min. kontaktowego gola. Niestety podopiecznym Piotra Tworka nie udało się doprowadzić do remisu, choć wykreowali sobie dostatecznie dużo sytuacji, by zdobyć drugiego gola.

Śląsk u siebie w tym sezonie jeszcze nie przegrał. Przed meczem z Wartą mógł pochwalić się bilansem czterech zwycięstw i dwóch remisów. Trener Zielonych Piotr Tworek wierzył jednak, że jego podopieczni sprawią niespodziankę i zrobią sobie oraz kibicom świąteczny prezent.

Szybko okazało się jednak, że wrocławianie są dobrze dysponowani i w starciu z beniaminkiem nie zamierzają zgubić punktów. Dobrze weszli w mecz i już w 5 min. objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Israel Puerto ubiegł pilnujących go Kielibę oraz Trałkę i który precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania.

Marzenia gości o bezbramkowym remisie zostały więc rozwiane. Zieloni niestety nie mieli piłkarskich argumentów, by odrobić straty. Owszem zdarzały im się efektowne zagrania, jak choćby podanie piętką Grzesika, ale gdy dochodzili pod bramkę Śląska, tracili piłkę po dosyć łatwych stratach.

Inicjatywę mieli gospodarze i gdyby nie dobre interwencje Adriana Lisa, już to przerwy mecz byłby rozstrzygnięty. Bramkarz Warty zapobiegł utracie gola, gdy w oko w oko z nim stanął Bartłomiej Pawłowski. Lis ofiarnie rzucił mu się pod nogi i okazał się lepszy w tym pojedynku.

W 29 min. Lisowi przyszedł w sukurs słupek. Śląsk zaskoczył gości długim podaniem, świetną okazję miał Robert Pich , ale trafił w aluminium.

Na początku drugiej odsłony gospodarze też sprawiali lepsze wrażenie. Znów doskonałą paradą popisał się Lis, broniąc kąśliwy strzał Pawłowskiego. Śląsk wywalczył jednak rzut rożny, po którym Pawłowskiemu udało się już trafić do siatki. Zbyt krótko wybił piłkę Laskowski, trafiła ona do napastnika Śląska, który efektownym i mocnym uderzeniem pokonał Lisa.

Warta Poznań przez 75 min była tylko tłem dla Śląska Wrocław. Po zdobyciu kontaktowej bramki Zieloni przebudzili się i uwierzyli, że mogą wywieźć ze stolicy Dolnego Śląska chociaż punkt. Zmasowany atak nie przyniósł jednak spodziewanych efektów i goście musieli obejść się smakiem. Gdyby jednak grali tak od początku jak przez ostatni kwadrans, to na pewno uniknęliby czwartej porażki z rzędu. Sprawdź, jak oceniliśmy piłkarzy z Poznania.Przejdź dalej --->

Oceniamy piłkarzy Warty Poznań w meczu ze Śląskiem Wrocław (...

W tym momencie goście nie mieli już nic do stracenia. I przeszli prawdziwą metamorfozę. Ruszyli odważnie do ataku i okazało się, że defensywa Śląska nie stanowi monolitu. W 62 min sytuację miał Kuzdra, ale został w ostatniej chwili zablokowany. Chwilę później Warta miała kolejna znakomitą okazję. Po wrzutce z prawej strony uderzył Mateusz Spychała, ale trafił tym w słupek bramki rywali.

Zieloni kreowali sobie kolejne sytuacje i w 76 min. wreszcie zdobyli kontaktowego gola. Po znakomitym zagraniu z lewej strony boiska Mateusza Kuzimskiego piłka trafiła do Roberta Janickiego, który plasowanym strzałem pokonał Michała Szromika. W ostatnim kwadransie Zieloni niemal nie schodzili z połowy Śląska. Momentami nie poznawaliśmy poznańskich piłkarzy, bo grali nie tylko dużym animuszem, ale też kombinacyjnie. Do ostatnich sekund kotłowało się na przedpolu bramki Śląska, ale drugiego gola, mimo aż 17 strzałów na bramkę rywali, Warcie nie udało się już zdobyć.

Warta Poznań swoje największe triumfy w elicie święciła przed i tuż po II wojnie światowej, zdobywając mistrzostwo Polski w 1929 i 1947 roku. Zajrzeliśmy do Narodowego Archiwum Cyfrowego i znaleźliśmy zdjęcia z meczów Zielonych z lat 30. ubiegłego wieku. To prawdziwa gratka dla fanów warciarzy. Zobacz, jak grało się w piłkę nożną przed wojną.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Warta Poznań na przedwojennych zdjęciach. Tak się grało w pi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski