Czytaj także:
Poznań: Hinc pożegna się ze stanowiskiem?
Grobelny oceni zastępców. Ty też możesz [SONDA]
W ten sposób najdłuższe chyba w historii miasta odchodzenie zastępcy prezydenta z wykorzystaniem mediów - co jest też precedensem - znalazło finał. Dlaczego tak długo trwało?
- Decyzję ogłaszam teraz, gdyż chciałem doprowadzić do końca reformę poznańskiej oświaty - tłumaczy S. Hinc. - A w kwestii restrukturyzacji sieci szkół, moim zdaniem, najważniejsze decyzje już zapadły. Z pozostałymi propozycjami po części się nie zgadzam, ponieważ reform w obszarach "społecznie wrażliwych" nie powinni przeprowadzać nawet wybitni ekonomiści (to aluzja do prezydenta Grobelnego - red.).
Zdaniem S. Hinca, pewne rozwiązania w oświacie są niewskazane, czego nie ukrywał w rozmowach z prezydentem.
- Edukacja to proces bardzo złożony - uważa S. Hinc. - Prezydent rozbudował przyjęte przeze mnie wskaźniki dla gimnazjów o nabór z obwodu. W ten sposób konkurencyjność tych szkół, będąca od czasu reformy systemu oświaty podstawą ich bytu, okazała się obecnie główną wadą tych placówek.
Wydaje się jednak, że różnice w podejściu do zmian w poznańskiej oświacie były tylko kroplą, która przelała "czarę goryczy".
- Mam wrażenie, że jestem człowiekiem, który wszedł w struktury miejskie "z zewnątrz" - przyznaje S. Hinc. - Co więcej, miałem odwagę naruszyć utarte schematy, by zmienić rzeczy, o których wszyscy mówią, ale nikomu wcześniej nie wystarczyło determinacji, by podjąć działania.
S. Hinc twierdzi, że różnice między nim a R. Grobelnym są znaczące. Na tyle, że uniemożliwiają dalszą współpracę. I dodaje: - Poza tym, choć konsultowałem swoje działania z przełożonym, to w trudnych decyzjach nie czułem jego wsparcia. Mam wrażenie, że byliśmy zbiorem indywidualności, a nie drużyną walczącą o wspólny sukces.
S. Hinc wspomina, że gdy obejmował swoje stanowisko, prezydent powiedział mu o konieczności zmian w kulturze i oświacie. Jednak i w tej kwestii panowie się różnili. Bo wg odchodzącego zastępcy, reforma, której celem jest podniesienie efektywności, nie musi od razu oznaczać ograniczenia wydatków na daną dziedzinę.
- Zmiana oznacza też otwarcie na nowe środowiska i pomysły, ale nie tylko te wskazywane wyłącznie przez osoby do tej pory zarządzające kulturą czy oświatą - mówi Sławomir Hinc. I dodaje: - Uważam, że podział pieniędzy publicznych powinien następować w konsekwencji efektów pracy, a nie uznaniowości.
S. Hinc twierdzi, że zrobił "rachunek sumienia" swojej 2,5-letniej pracy w urzędzie. I uważa, że nie ma się czego wstydzić. Za sukces poczytuje sobie podniesienie dodatków motywacyjnych dla nauczycieli i wynagrodzeń pracowników oświaty. Gdy obejmował funkcję, w poznańskich przedszkolach brakowało 400 miejsc. - Teraz liczba miejsc jest równa niemalże liczbie zgłaszanych dzieci - podkreśla
Poznań jako pierwszy wprowadził odpłatności za rzeczywisty pobyt dziecka w przedszkolu i zlikwidowanie stałej opłaty.
Hinc: - Oskarżano mnie, że wprowadzam podwyżki. Tymczasem po kilkunastu miesiącach rodzice zgodnie twierdzą, że oszczędzają na zmianach.
Wbrew opiniom ministerstwa, włączył zajęcia dodatkowe w przedszkolach w pakiet zajęć bezpłatnych. Poprawie uległy też wyniki sprawdzianów i egzaminów zewnętrznych.
- W 2010 r. wydatki na kulturę stanowiły 5 proc. budżetu miasta, a dotacje dla organizacji pozarządowych wzrosły z 5 do 8 mln zł - mówi S. Hinc.
Broni się przed przypisywaniu wyłącznie jemu klęski w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Przypomina, że obejmował stanowisko zastępcy na pół roku przed terminem złożenia wniosku. A decyzja o przystąpieniu do walki o ESK zapadła już w 2007 r.
- Moim osobistym sukcesem jest festiwal Transatlantyk - mówi S. Hinc.
- Hinc nie był dobrym wiceprezydentem, ale nie był też całym złem Urzędu Miasta - komentuje "rachunek sumienia" Sławomira Hinca radny PiS Szymon Szynkowski vel Sęk. - Jest wielu słabszych urzędników, którzy od lat po prostu płyną z prądem - dodaje.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?