Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy nie przekażą podsłuchów CBŚ urzędnikom marszałka

Łukasz Cieśla
Z podsłuchów CBŚ wynika, że biznesmen szukał "dojścia" do dyrektora Tomasza Wiktora, szefa Departamentu Sportu i Turystyki w UMWW. Przedsiębiorcy zależało na szybkim uzyskaniu decyzji o gwiazdkach dla jego hotelu, by mogło w nim działać kasyno.

Biznesmen dzwonił m.in. do podwładnych dyrektora Wiktora. Pytał, który z polityków PO ma lepsze "dojście" do ich szefa. Z kolei jedna z urzędniczek dopytywała biznesmena, do którego zwracała się po imieniu, czy jej szef Tomasz Wiktor domyślił się, że wydała decyzję "po znajomości".

O sprawie napisaliśmy 18 listopada. Tego samego dnia marszałek województwa Marek Woźniak z PO powołał komisję mającą ją wyjaśnić. Zwrócił się także do prokuratury o udostępnienie nagrań rozmów biznesmena z jego urzędnikami oraz protokołów z zapisami tych rozmów.

Jak się dowiedzieliśmy, prokuratura właśnie odmówiła marszałkowi udostępnienia tych materiałów. Swoją odpowiedź wysłała do urzędu.

- Materiały, o które wnioskowano, znalazły się w postępowaniu, które umorzono. Nie jesteśmy upoważnieni do ich przekazania innej instytucji w celu przeprowadzania przez nią np. postępowania służbowego - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Urząd ma prawo zażalić się na odmowę. Ale może złożyć ponowny wniosek. Tym razem wnioskując o całość akt, bez wskazywania konkretnych dokumentów. Co zrobi marszałek?

- Bardzo nam zależy na zapoznaniu się z materiałami prokuratury. Jednak na razie nie otrzymaliśmy od niej pisemnej odpowiedzi. Kiedy do nas dotrze, podejmiemy decyzję co dalej - mówi Anna Parzyńska-Paschke, rzecznik marszałka.

Komisja powołana przez marszałka Marka Woźniaka na razie nie zakończyła swojej pracy. Ale do tej pory ustaliła m.in., że podczas wydawania decyzji dla biznesmena urzędnicy z Departamentu Sportu i Turystyki złamali zapisy kodeksu postępowania administracyjnego. Wątpliwości budzi także ich postawa etyczna.

Tymczasem biznesmen, po ukazaniu się naszych artykułów, zapowiedział podjęcie kroków prawnych. Chodzi o zawiadomienie do prokuratury, w którym twierdzi, że opublikowanie artykułów, napisanych na podstawie akt, było niezgodne z prawem. Zapowiedział też pozwanie naszej redakcji. Na razie na 200 tys. zł, ale jak stwierdził, może rozszerzyć swoje żądania do 5 mln zł. Zamierza także domagać się, by sąd ustanowił roczny zakaz pisania przez nas o niektórych wątkach dotyczących jego osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski