Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Garbatce: Będzie drugi proces

Agnieszka Świderska
Śmiertelny wypadek w Garbatce: Będzie drugi proces
Śmiertelny wypadek w Garbatce: Będzie drugi proces archiwum Polskapresse
Sąd Najwyższy uchylił wyrok 9 lat więzienia dla 38-letniego Grzegorza M., który trzy lata temu w Garbatce spowodował po pijanemu śmiertelny wypadek. Sprawa wraca do Sądu Okręgowego w Poznaniu.

To było jedno z tragiczniejszych zdarzeń 2011 roku w powiecie obornickim. W lutym na krajowej "jedenastce" na wyjeździe z miejscowości Garbatka pijany kierowca forda kugo spowodował wypadek, w którym zginął 49-letni mężczyzna, a 5-letni chłopiec został ciężko ranny. Druga pasażerka, babcia chłopca, miała więcej szczęścia i wyszła z wypadku z lekkimi obrażeniami ciała.

Wina 35-letniego wtedy Grzegorza M. nie budziła żadnych wątpliwości. Uderzył w tył seata toledo z taką siłą, że auto obróciło się w powietrzu, wypadło z jezdni i dachowało. Biegli ustalili, że jechał z prędkością 122 km/h, czyli przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 30 km/h.

Była prędkość i był alkohol - Grzegorz M. miał we krwi prawie 1,7 promila alkoholu. Na miejsce wypadku ściągnął trzeźwego brata, by ten podał się za kierowcę. Ten jednak wycofał się, kiedy wyszło na jaw, że wypadek był ze skutkiem śmiertelnym.

Grzegorz M. pierwszy wyrok usłyszał w listopadzie 2012 roku. Sąd Rejonowy w Obornikach skazał go wtedy na pięć lat pozbawienia wolności. Zabrał mu też dożywotnio prawo jazdy. Apelację złożyła obornicka prokuratura, która żądała dla sprawcy 9 lat więzienia. I taki właśnie wyrok usłyszał w ubiegłym roku we wrześniu w Sądzie Okręgowym.

Tym razem wyrok zaskarżył obrońca Grzegorza M. Sprawa pod koniec ubiegłego tygodnia trafiła na wokandę Sądu Najwyższego, który uchylił wyrok.

- Sprawę skierowano do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Poznaniu- mówi Krzysztof Michałowski z biura prasowego Sądu Najwyższego.

Grzegorz M. przebywa tymczasem na wolności. Do więzienia nie trafił za zgodą sądu w Obornikach, który zgodził się na odroczenie mu kary ze względów zdrowotnych - czeka go operacja. To, że odroczono mu karę nie oznacza jednak, że jej nie odbędzie.

Na wolności może przebywać do listopada. Po tym czasie sąd powoła biegłego, który oceni stan jego zdrowia. Rekonwalescencję może bowiem przechodzić w warunkach więziennych. W nowym procesie Grzegorz M. może liczyć najwyżej na niższy wyrok, ale z pewnością nie na uniewinnienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski