– Mężczyzna jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa, narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia oraz posiadanie narkotyków. Grozi mu za to dożywotnie więzienie – mówi prokurator Piotr Kotlarski z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald, która prowadziła śledztwo.
Przypomnijmy, że na początku marca policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy mieli strzelać z wiatrówki do przechodniów u zbiegu ulic Sienkiewicza i Kochanowskiego. W trakcie „zabawy” raniony został rowerzysta i pieszy, który w stanie ciężkim trafił do szpitala. 55-letni poszkodowany został postrzelony w klatkę piersiową. Do szpitala trafił również drugi z poszkodowanych. Ten jednak został opatrzony i jeszcze tego samego dnia wypuszczony do domu.
Szybko okazało się, że snajperem był tylko Tadeusz M., zaś jego kolega, 20-letni Przemysław C., jedynie przebywał z nim w mieszkaniu, z którego padały strzały. Dlatego też to właśnie Tadeusz M. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz trafił do aresztu. – Ostatecznie, w toku śledztwa, kwalifikacja prawna czynu się nie zmieniła – mówi prokurator Piotr Kotlarski.
Sam Tadeusz M. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. – W trakcie przesłuchania zasłaniał się niepamięcią. Nie potrafił racjonalnie przedstawić motywów swojego działania. Zaprzeczał, by chciał kogokolwiek zabić. Przyznał jedynie, że strzelał z wiatrówki, ale nie mówił dlaczego to zrobił. Być może zrobi to przed sądem – opowiada prokurator Piotr Kotlarski.
Strzelali z wiatrówki. Ranny mężczyzna walczy o życie
Źródło: TVN24/x-news
Dodaje jednak, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawia żadnych wątpliwości, iż to Tadeusz M. jest głównym sprawcą całego zdarzenia i ponosi za nie winę. – Najpierw strzelał w kierunku rowerzysty, który został lekko ranny, a następnie w kierunku pieszego – wyjaśnia prokurator Kotlarski.
Chociaż Tadeusz M. przekonywał, że nie chciał zabić 55-letniego mężczyzny, ten w szpitalu musiał spędzić kilka tygodni. Następnie był zmuszony przechodzić długotrwałą rehabilitację. W dniu strzelaniny Tadeusz M. i Przemysław C. byli pijani oraz pod wpływem narkotyków. Pierwszy z nich miał niespełna dwa, zaś drugi ponad dwa promile alkoholu we krwi.
– Stan odurzenia nie jest jednak żadną okolicznością łagodzącą. To w żaden sposób nie usprawiedliwia strzelania do ludzi – mówi prokurator Piotr Kotlarski.
Podczas śledztwa, prokuratura zleciła jednak przeprowadzenie specjalistycznych badań, które miały sprawdzić, czy Tadeusz M. był poczytalny. Ostatecznie takie potwierdzenie udało się uzyskać dzięki opinii sądowo-psychiatrycznej.
Mimo iż zarzut usiłowania zabójstwa oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia usłyszał jedynie Tadeusz M., Przemysław C. również stanie przed sądem. On odpowie jednak tylko za posiadanie narkotyków. W chwili zatrzymania policjanci znaleźli w mieszkaniu mężczyzna niedozwolone substancje. Grozi mu za to do trzech lat więzienia. Prokuratura przyznaje jednak, że ilości znalezionych narkotyków były bardzo niewielkie. Obaj podejrzani w przeszłości nie byli karani.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?