Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Snajper” z Jeżyc oskarżony o usiłowanie zabójstwa

Norbert Kowalski
Do zdarzenia doszło na początku marca tego roku. Tadeuszowi M. grozi dożywocie, a Przemysławowi C. do trzech lat więzienia
Do zdarzenia doszło na początku marca tego roku. Tadeuszowi M. grozi dożywocie, a Przemysławowi C. do trzech lat więzienia Waldemar Wylegalski
Tadeusz M., 23-latek, który w marcu tego roku strzelał z wiatrówki do przechodniów odpowie za usiłowanie zabójstwa. Akt oskarżenia jest już gotowy i dzisiaj powinien trafić do sądu.

– Mężczyzna jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa, narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia oraz posiadanie narkotyków. Grozi mu za to dożywotnie więzienie – mówi prokurator Piotr Kotlarski z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald, która prowadziła śledztwo.

Przypomnijmy, że na początku marca policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy mieli strzelać z wiatrówki do przechodniów u zbiegu ulic Sienkiewicza i Kochanowskiego. W trakcie „zabawy” raniony został rowerzysta i pieszy, który w stanie ciężkim trafił do szpitala. 55-letni poszkodowany został postrzelony w klatkę piersiową. Do szpitala trafił również drugi z poszkodowanych. Ten jednak został opatrzony i jeszcze tego samego dnia wypuszczony do domu.

Szybko okazało się, że snajperem był tylko Tadeusz M., zaś jego kolega, 20-letni Przemysław C., jedynie przebywał z nim w mieszkaniu, z którego padały strzały. Dlatego też to właśnie Tadeusz M. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz trafił do aresztu. – Ostatecznie, w toku śledztwa, kwalifikacja prawna czynu się nie zmieniła – mówi prokurator Piotr Kotlarski.

Sam Tadeusz M. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. – W trakcie przesłuchania zasłaniał się niepamięcią. Nie potrafił racjonalnie przedstawić motywów swojego działania. Zaprzeczał, by chciał kogokolwiek zabić. Przyznał jedynie, że strzelał z wiatrówki, ale nie mówił dlaczego to zrobił. Być może zrobi to przed sądem – opowiada prokurator Piotr Kotlarski.

Strzelali z wiatrówki. Ranny mężczyzna walczy o życie

Źródło: TVN24/x-news

Dodaje jednak, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawia żadnych wątpliwości, iż to Tadeusz M. jest głównym sprawcą całego zdarzenia i ponosi za nie winę. – Najpierw strzelał w kierunku rowerzysty, który został lekko ranny, a następnie w kierunku pieszego – wyjaśnia prokurator Kotlarski.

Chociaż Tadeusz M. przekonywał, że nie chciał zabić 55-letniego mężczyzny, ten w szpitalu musiał spędzić kilka tygodni. Następnie był zmuszony przechodzić długotrwałą rehabilitację. W dniu strzelaniny Tadeusz M. i Przemysław C. byli pijani oraz pod wpływem narkotyków. Pierwszy z nich miał niespełna dwa, zaś drugi ponad dwa promile alkoholu we krwi.

– Stan odurzenia nie jest jednak żadną okolicznością łagodzącą. To w żaden sposób nie usprawiedliwia strzelania do ludzi – mówi prokurator Piotr Kotlarski.

Podczas śledztwa, prokuratura zleciła jednak przeprowadzenie specjalistycznych badań, które miały sprawdzić, czy Tadeusz M. był poczytalny. Ostatecznie takie potwierdzenie udało się uzyskać dzięki opinii sądowo-psychiatrycznej.

Mimo iż zarzut usiłowania zabójstwa oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia usłyszał jedynie Tadeusz M., Przemysław C. również stanie przed sądem. On odpowie jednak tylko za posiadanie narkotyków. W chwili zatrzymania policjanci znaleźli w mieszkaniu mężczyzna niedozwolone substancje. Grozi mu za to do trzech lat więzienia. Prokuratura przyznaje jednak, że ilości znalezionych narkotyków były bardzo niewielkie. Obaj podejrzani w przeszłości nie byli karani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski