I nie skorzystał - podczas występu w klubie Blue Note 62-letni, znany ze współpracy z Pink Floyd gitarzysta, postawił na zespołowe brzmienie swego świetnie zgranego blues-rockowego zespołu.
Oczywiście zachwyt swą grą musiał wzbudzić, choć najbardziej zaimponował chyba tym, iż nie przerwał koncertu po pęknięciu jednej ze strun swego instrumentu. Wystarczyło mu pięć pozostałych...
Warto dodać, że była to pierwsza wizyta gitarzysty ze swoim solowym projektem w Polsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?