Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sondaż "Głosu": PO traci zaufanie poznaniaków, choć wciąż prowadzi. Zyskują PiS i SLD

Paulina Jęczmionka
DKŁ
Stolica Wielkopolski pozostaje bastionem Platformy Obywatelskiej. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, 43,6 proc. poznaniaków zagłosowałoby właśnie na tę partię. Jednak zaledwie w ciągu roku poparcie dla PO spadło o niemal 11,5 proc. Zyskały za to PiS i SLD.

Na zlecenie "Głosu" Instytut Homo Homini pod koniec października zapytał 500 poznaniaków, na którą partię oddaliby swój głos, gdyby wybory do parlamentu odbyły się dzisiaj. Choć wyniki nie zaskakują, bo z sondażu zwycięsko wychodzi PO, a tuż za nią jest Prawo i Sprawiedliwość, to pokazuje pewną zmianę tendencji. O ile bowiem w zeszłorocznych wyborach Platforma uzyskała w Poznaniu i powiecie 55,09 proc. głosów, o tyle teraz traci już 11,5 procent.

- To wyraz zniechęcenia do PO, która i w Poznaniu, i w całym kraju obnaża swoją niezdolność do racjonalnego rządzenia - uważa Tadeusz Dziuba, poseł i szef PiS w Poznaniu.

Innego zdania jest Filip Kaczmarek, europoseł PO i przewodniczący miejskich struktur partii, który twierdzi, że jeśli weźmie się pod uwagę błąd statystyczny, to okazuje się, iż jego ugrupowanie wcale zbyt wiele w Poznaniu nie traci i wciąż utrzymuje wyższe poparcie niż w skali całego kraju (według październikowego sondażu MillwardBrown SMG/KRC dla TVN24 PO popiera 33 proc. Polaków).

- Poza tym Platforma w Wielkopolsce z reguły w sondażach wypada gorzej niż w wyborach - mówi Kaczmarek. - Nie obawiałbym się zniechęcenia obywateli do PO, ale do polityki w ogóle. Bo dochodzi do niebezpiecznego wykrzywienia debaty publicznej. Politycy, media zajmują się wykreowanymi, nieistotnymi tematami, co wywołuje niechęć.

Europoseł dodaje, że takie negatywne emocje, a w konsekwencji spadek poparcia wywołuje np. sposób mówienia przez PiS o katastrofie smoleńskiej. Tyle że PiS wśród poznaniaków zyskuje. Rok temu zdobyło bowiem 19,19 proc. głosów, a teraz według naszego sondażu może liczyć już na 6 proc. więcej.

- Wynik cieszy, bo to więcej głosów niż przeciętnie w Poznaniu zdobywaliśmy - mówi T. Dziuba. - Sądzę, że poznaniacy zauważają nasze intensywne działania na rzecz zwykłych obywateli. Sondaż oznacza też, że jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia celu, jakim jest 30 proc. poparcia w mieście.

Bo poznański wynik PiS wciąż jest poniżej krajowego poparcia. W ostatnich sondażach partia zdobywa 29 proc. głosów.
W siłę rośnie też inne ugrupowanie opozycji. O ile w wyborach SLD zdobył 8,44 proc. głosów i rzutem na taśmę uzyskał w Poznaniu jeden mandat, o tyle teraz odnotowuje 2-procentowy wzrost.

- Sondaże pokazują, że Polacy powoli dostrzegają, iż nie muszą wybierać tylko między PO i PiS - uważa Krystyna Łybacka, posłanka SLD. - Stawiamy na pracę organiczną blisko ludzi. Im bliżej nich będziemy, tym bardziej poparcie urośnie. Wierzę, że za trzy lata Poznań da SLD 20 proc. głosów.

Posłanka dodaje, że badania pokazują również, że po błyskotliwym sukcesie Ruchu Palikota lewicowy elektorat znów powraca do SLD. I rzeczywiście, poparcie dla RP w Poznaniu wyraźnie spadło. Gdyby wybory odbyły się dzisiaj, na tę partię zagłosowałoby 6,4 proc. mieszkańców. To o niemal połowę mniej niż w 2011 roku.

- Prowadzimy własne badania, które dają nam 13-15 proc. poparcia w skali kraju - przekonuje Maciej Banaszak, poseł RP. - Wpływ na wyniki w sondażach dla mediów ma to, że Ruchowi trudno do tych mediów się przebić. A przecież, biorąc pod uwagę liczbę posłów, złożyliśmy w Sejmie najwięcej projektów ustaw.

Banaszak wierzy, że Polacy docenią m.in. to, iż "RP rozpoczął ważne dyskusje światopoglądowe". Z kolei Andrzej Grzyb, szef PSL w Wielkopolsce, liczy, że dostrzegą, iż ruch ludowy nie oznacza "wiejski", ale "obywatelski". Bo jego zdaniem, takie myślenie powoduje, że PSL ma niskie poparcie w miastach. Według sondażu w Poznaniu kształtuje się ono na poziomie 2,3 proc. To o ok. 0,7 proc. mniej niż w wyborach.

Jednak po roku od głosowania wielu poznaniaków ma wątpliwości co do ponownego wyboru. Aż 12 proc. badanych przyznało, że nie wie, na którą partię oddałoby głos.

PO ma fatalny kontakt z wyborcami
Dr hab. Dorota Piontek, politolog UAM

Poznański wynik PO odzwierciedla ogólnokrajową tendencję spadkową. Można ją wytłumaczyć znużeniem obywateli. To przejaw tzw. higieny systemu - wyborcy co pewien czas zmieniają preferencje nawet nie ze względu na krytyczną ocenę rządzących, ale na chęć odświeżenia sceny politycznej. Poza tym, od kilku miesięcy mamy do czynienia ze złą atmosferą wokół PO. Nie wynika ona z działań samej partii, ale negatywnych nastrojów społecznych. Dodatkowo Platformie zarzuca się kompletny brak inicjatywy w dyskursie publicznym i fatalną strategię komunikowania z obywatelami.

PiS na tym zyskuje, bo znużeni wyborcy gdzieś muszą iść. A sporej grupie zwolenników partii rządzącej bliżej jest do PiS niż np. SLD. Ale skoro poparcie dla PO spada w Poznaniu o blisko 12 proc., a PiS zyskuje 6 proc., to ta druga partia nie ma szczególnych powodów do radości. SLD mógł pozyskać 2 proc. głosów z liberalnego elektoratu PO, np. po dyskusji wokół zaostrzenia przepisów aborcyjnych.

Z kolei w przypadku Ruchu Palikota mamy do czynienia z syndromem tzw. szaleństwa sylwestrowego. Był moment zawrotu głowy, przyszedł czas trzeźwienia. Wyborcy Palikota to raczej wyborcy incydentalni. To wielu młodych ludzi, którzy na co dzień polityką się nie interesują. Ich można zaktywizować dopiero w momencie wyborów. Teraz albo nie deklarują poparcia, albo o polityce zapomnieli. Zwłaszcza, że RP w Poznaniu po prostu nie ma. Nie istnieje w sferze działań miejskich, nie ma go w samorządzie.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski