Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sondaż "Głosu": Poznaniacy nie chcą unieważnienia wyborów

TR
Sondaż "Głosu": Poznaniacy nie chcą unieważnienia wyborów
Sondaż "Głosu": Poznaniacy nie chcą unieważnienia wyborów archiwum Polskapresse
Gdyby to do poznaniaków należało ostatnie słowo w sprawie wyborów, już dziś uznaliby je za ważne. Tak wynika z sondażu dla "Głosu", który przeprowadził Instytut Badań Rynkowych i Społecznych.

W sondażu zapytaliśmy w nim poznaniaków, czy ich zdaniem wybory powinny zostać powtórzone? Zdecydowanych przeciwników powtórki z wyborów było aż 60 procent, a tylko co dziesiąty chciał ich unieważnienia.

Wśród mniej zdecydowanych większość również mieli przeciwnicy: "raczej nie" - takiej odpowiedzi udzieliło 11,7 procent badanych, gdy na "raczej tak" było 8,3 procent. Co dziesiąty ankietowany nie miał wyrobionego zdania na ten temat.

Czytaj: Protesty wyborcze w Wielkopolsce: Nieważne "ptaszki", kupowanie głosów i złamanie Konstytucji

Co ciekawe, ci sami poznaniacy różnie oceniali wybory. Tylko 39 procent respondentów uznało je jako "zdecydowanie uczciwe". Wątpliwości miało już 27,6 procent, które oceniło je jako "raczej uczciwe", a 9,7 procent jako "raczej nieuczciwe".

Liczba tych, którzy są przekonani o tym, że zostały sfałszowane, była jednak niewielka - jako zdecydowanie nieuczciwe uznało je zaledwie 6,7 procent ankietowanych. Co z resztą? Reszta, czyli 16,8 procent, wybrała odpowiedź "trudno powiedzieć".

- Trudno tak naprawdę stwierdzić, jak poznaniacy oceniają wybory, gdyż według mnie tę prawdziwą ocenę wystawili niską frekwencją - mówi Leszek Wojtasiak, radny sejmiku. - To żółta kartka nie tylko dla klasy politycznej, ale po części także dla samych wyborców. Żądać jednak unieważnienia wyborów mogą tylko niedojrzali politycznie i emocjonalnie.

Tymczasem PiS, SLD i KNP nie zrezygnowały z tego, uważając wybory za sfałszowane. Tyle że wyborów samorządowych w całości unieważnić się nie da. I tym właśnie różnią się od wyborów parlamentarnych, gdzie o powtórzeniu wyborów może zdecydować jeden protest wyborczy złożony do Sądu Najwyższego.

W przypadku wyborów samorządowych ostatnie słowo będzie należało do 45 sądów okręgowych - i to do każdego sądu z osobna.

Nawet jeśli spełni się scenariusz, w którym wszystkie sądy unieważnią wybory do sejmików, to będzie to oznaczało powtórzenie w każdym okręgu wyborów tylko do sejmiku. Nie będzie to miało żadnego wpływu na wynik wyborów do rady gminy, do powiatu czy na fotel prezydenta. I odwrotnie: unieważnienie wyboru radnego w jednym okręgu wyborczym nie pociągnie za sobą lawiny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski