Za tydzień wyścigi znów będą, tyle że gdzie indziej. Pojadą w nich jak zwykle niespełnieni następcy Kubicy i Hołowczyca, zapatrzeni w amerykańskie arcydzieło "Szybcy i martwi". Przepraszam: "Szybcy i wściekli".
Większych analiz psychologicznych robić im nie trzeba. Lat z reguły około 20, auto sterane wiekiem, chyba że tata dał na lepsze. Ale spojler musi być. Wrodzona umiejętność palenia gumy (czytaj: opon) i ruszania z ich piskiem. No i jeszcze nieodmiennie wściekły wyraz twarzy, gdy ktoś nieopatrznie wyprzedzi takiego gościa. Zaraz, już na następnych światłach, będzie trzeba mu udowodnić, kto tu jest królem szos. Na tor taki nie pojedzie, bo za mało adrenaliny. Czasem też za mało umiejętności, ale o tym: sza!
Ja wiem, młodzież ma swoje prawa, a drogi są dla wszystkich. Dla wszystkich myślących. A ci od palenia gum przestaną, jak już spalą wszystkie. I dorosną. Policji się przecież nie boją...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
